3. "Antoninian" Karakalli, wybity w roku 215
W przypadku tej monety można mówić o początku pewnego procesu. Jest to nowy w mennictwie cesarskim nominał: teoretycznie podwójny denar, jednak o rzeczywistej wartości (zawartości srebra) półtora denara. Wprowadzony przez cesarza Karakallę w roku jego osiemnastego trybunatu (TR P XVIII), ten tzw. antoninian wkrótce zostanie podstawową monetą obiegową Cesarstwa Rzymskiego i pozostanie nią przez kilkadziesiąt lat. Początkowo będzie bity w srebrze (coraz gorszej próby), potem w billonie, miedzi, a wreszcie, u schyłku wieku trzeciego, w miedzi pięknie posrebrzanej...
Kolejne novum to kwadryga z Solem na rewersie - tu istniały wprawdzie wzorce do naśladowania, ale w mennictwie republikańskim i prowincjonalnym. Istnieją teorie, mówiące, że mamy tu do czynienia z przedstawieniem sławnej kwadrygi Heliosa z Rodos, dzieła Lizypa. W przeciągu następnych stu lat temat ten wielokrotnie jeszcze pojawi się na monetach cesarskich.
Na awersie piękne przedstawienie cesarza, wojownika z "marsową miną", w koronie promienistej i zbroi lamelkowej - . Rewers wybity nieco zmęczonym stemplem, ale w pełni czytelny. Lekko chropowata powierzchnia monety z charakterystycznym, lekko "szarawym" połyskiem to przede wszystkim rezultat zmniejszonej (w stosunku do wcześniejszego denara) zawartości srebra w stopie...
PS. W razie potrzeby posiadam wszystkie zdjęcia w większej rozdzielczości - a i tło można wyciąć...