Faktycznie. Swego czasu to było coś w rodzaju kanonu w malarstwie. Z mistrzów, sam Tycjan namalował bodajże kilka. Ponadto, oprócz tych których już wkleiłem: Rembrandt, Rubens, Tiepolo, Casali, Fantin-Latour, Correggio, Bellucci, Boucher, Gentileschi, Chantron, Wertmuller, Soubiran, Carolos-Duran, Mengs, Van Loo, a nawet Picasso… Niektórzy mieli po kilku naśladowców…