Aktualności: Już wkrótce, ósmego kwietnia, wybory do Triumwiratu TPZN!

  • 28 Marca 2024, 12:42:42

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: 2 złote 1813 Zamość - czyszczenie czy justunek  (Przeczytany 2851 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zenonmoj

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 4 372
Odp: 2 złote 1813 Zamość - czyszczenie czy justunek
« Odpowiedź #15 dnia: 18 Listopada 2021, 12:10:01 »
Jednocześnie zaznaczam, że absolutnie nie podważam profesjonalizmu ani wiedzy p. Michała i jego zespołu, nie twierdzę też, że celowo wprowadził kupujących w błąd. Pamiętać jednak trzeba, że błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi. Zakupy u nich robię stale i regularnie od wielu lat, mam do nich zaufanie i mam nadzieję, że sprawę uda się rozwiązać ugodowo.

Faktem jest jednak, że ryski na monecie na żywo widać

...no cóż... Przypomnę tylko, że mieliśmy w tej firmie, i to całkiem niedawno, już taki przypadek, kiedy załatana (i umiejętnie zamaskowana) dziura  w rzymskim aureusie określona została w opisie (po zwróceniu na to uwagi...) jako: "manipulacje w polu"...

ZM

mzamorski

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 58
Odp: 2 złote 1813 Zamość - czyszczenie czy justunek
« Odpowiedź #16 dnia: 19 Listopada 2021, 18:35:12 »
W mojej ocenie to jednak ślady przetarcia (z ang. "hairlines"). Podobno kiedyś delikatnie przecierano monety np. filcem, i nie widziano w tym dużego problemu. Jeśli chodzi o notę NGC, to kilkukrotnie widziałem monety, które z noty CLEANED otrzymywały ponownie MS61/62, bo zgodnie ze skalą Sheldona stany te mogą posiadać widoczne "linie włosków":

MS61: "...Hairlines could be very noticeable."
MS62: "...Hairlines may be very noticeable."
MS63: "...Small hairlines are visible without magnification."

https://en.wikipedia.org/wiki/Sheldon_coin_grading_scale

Sam również posiadam Orta z takimi przetarciami w nocie MS62 i mimo to moneta podoba mi się, więc nie reklamowałem zakupu.

Pabloss

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 255
Odp: 2 złote 1813 Zamość - czyszczenie czy justunek
« Odpowiedź #17 dnia: 21 Listopada 2021, 08:38:17 »
Zgadzam się z opiniami przedmówców. Moneta ma ślady przetarcia lub czyszczenia. Natomiast tak jak pisałem w innym wątku - nikt nie jest w stanie powiedzieć czyn kieruje się grader, że podobne defekty są oceniane w gradingu numerycznym, dostają opis „surface hairlines”  lub „cleaned”.

Wielokrotnie wyjmowałam monety z gradingu numerycznego z notą MS lub AU i miały bardzo zbliżone defekty. Powiem więcej - niemal zawsze miały. Ja akurat fanem gradingu nie jestem - ale kupując takie monety i wyjmując je ze slabu zacząłem po prostu szukać logiki w ich opisach.
Nie znalazłem.

Dlatego zgodzę się z informacją którą dostał Pan w Antykwariacie, że graderzy różnie oceniają, gdyż ja mam dokładnie takie odczucia.

A co do Pana sprawy, to nic nie zastąpi obejrzenia monety na żywo. Pana moneta wyglada bardzo dobrze. Podejrzewam, że ryski nie szpecą jej zanadto. Natomiast jeżeli zależy Panu na nocie, to trzeba wysyłać więcej monet, lub tę samą w kółko. Dlatego to idealny biznes dla handlarzy - wysyłają setki/tysiące monet najlepiej rokujących i cześć z nich „wypali” a część nie.



Gilward

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 89
  • Zainteresowania: Powstanie listopadowe, WMK, WMG
Odp: 2 złote 1813 Zamość - czyszczenie czy justunek
« Odpowiedź #18 dnia: 23 Listopada 2021, 11:52:07 »
Dziękuję Wam za wszystkie wypowiedzi.

Wrócę teraz do wątku: "Moneta została wysłana do gradingu (...) (o tym dlaczego na końcu)"

Być może rozpętam burzę znając nastawienie większości z Was, ale postaram się wyjaśnić dlaczego monety z mojego zbioru lądują w slabach. Powody są w zasadzie trzy:

1. Łatwe przechowywanie. Jestem z wykształcenia i zawodu inżynierem budownictwa, niesie to ze sobą pewne "obciążenia"  ;) - otóż lubię ład, porządek i pragmatyzm (zapewne rzutuje na to również wychowanie). Próbowałem wielu sposobów na przechowywanie monet: kopertki tekturowe, kapsuły, kapsle quadrum i kopertki przezroczyste z obojętnego tworzywa.  I o ile ta ostatnia metoda sprawdza się idealnie dla mojego zbioru monet cesarstwa rzymskiego (głównie denarów i antoninianów), które rozmiarami są do siebie podobne, więc cały zbiór może być przechowywany w sposób zunifikowany (kopertka z tworzywa o wymiarach zew. 50x50 mm). O tyle dla drugiej części mojego zbioru tj. od Zygmunta I Starego do II RP włącznie rozmiary monet wahają się od kilkunastu mm do 40-kilku mm co wyklucza ten sposób. Rozwiązaniem, które pozwala zachować ład i porządek jest właśnie zapakowanie każdej z monet w taki sam co do rozmiarów zew. slab i przechowywanie go w przygotowanych do tego pudełkach. Pudełka te można poszeregować i poopisywać kolejnymi okresami i "magazynować" układając jedne na drugich - z mojego punktu widzenia rozwiązanie idealne.

2. Łatwość sprzedaży. W obecnych czasach coraz częściej za kupno monet biorą się "inwestorzy", a także osoby, które zaczynają przygodę z numizmatyką, zarówno jedna jak i druga grupa traktuje monety w slabach jako coś lepszego (z różnych powodów). Bardzo często ta sama moneta w slabie osiąga znacznie wyższą cenę końcową niż bez slabu co jest dla mnie abstrakcją (pomijam fakt, że zapuszkowanie monety to dodatkowy koszt około 250 zł) choć rozumiem mechanizm działania i wiem dlaczego się tak dzieje. I teraz do meritum - kiedyś, nie wiadomo czy jutro czy za 30 lat, przyjdzie konieczność sprzedania tego zbioru albo przez sytuacje życiową (różne rzeczy się dzieją) albo po mojej śmierci przez żonę i dzieci. I o ile teraz monety w gradingu to nie jest jeszcze większość rynku sprzedawanych monet z tego okresu, o tyle za te 20-30 lat ta proporcja z całą pewnością się zmieni w kierunku puszkowania większej ilości monet. Powodów dla tego działania jest wiele a kierunek wydaje się być jednoznaczny i nieunikniony. W związku z tym za te powiedzmy 30 lat sprzedanie zbioru będzie znacznie łatwiejsze i prawdopodobnie w dalszym ciągu bardziej opłacalne - czyli znów przemawia mój pragmatyzm

3. Puszkowanie to nie wyrok. Monetę w nowych slabach widać już prawie z każdej strony więc rant jest widoczny i pełna identyfikacja jest możliwa. Ponadto jeśli potrzeba dokonać oględzin "na żywo", jak zrobiłem w tym przypadku, slab się po prostu otwiera i można monetę obejrzeć w ręku bez żadnego plastiku, zatem proces jest w pełni odwracalny i nie wyrządza monecie żadnej szkody.

To tyle w temacie z mojej strony - miłego dnia :)
Pozdrawiam,
Bartosz

 

R E K L A M A
aukcja monet