Dzień Dobry,
Natknąłem się przypadkiem na posta o ortach krakowskich z 1658 roku. Zaciekawiła mnie dyskusja między kilkoma osobami, o przeciwnych poglądach. Ze swej strony chciałbym się włączyć do niej dyskusji. Zajrzałem do swojego archiwum ortów z tym rocznikiem i porównałem wszystkie stemple, które odpowiadają portretowi pierwszej monety z 1 posta. Według mnie jest to współczesne fałszerstwo - rytownik z XVII wieku nie wyryłby wizerunku króla w tak niedoskonały sposób. Płaszczyzna twarzy króla jest płaska z wyjątkiem wgłębień na oczodoły, zakole nowa. Ten sposób rytowania jest charakterystyczny dla maszyny dentystycznej użytej jako wgłębnik do otrzymania bruzd, oczodołu itp.