Tak, wszystkich stempli awersów było około 19 tysięcy, a rewersów około 38 tysięcy Przy emisji około 1 miliarda 900 tysięcy sztuk, ale tu nie chodzi o wielkość tej emisji. Przecież szelągi Augusta III, SAP, to też wielomilionowe nakłady, a na dodatek znane. Zbieram jeden portret na boratynkach, ale z różnymi rewersami. Pan chce mi powiedzieć, że zebranie no nie wiem np. 100 monet tej samej odmiany, a każda wybita innymi stemplami ma sens?
Ależ wcale nie chcę, przecież przyznałem Panu rację co do boratynek. Poza tym w ogóle kompletnie mi nie po drodze z kolekcjonowaniem w oparciu o katalog i odhaczanie kolejnych zdobytych pozycji. Zauważyłem jedynie istniejący trend do coraz większego uszczegółowiania, a jeśli jakiś kolekcjoner ma takie podejście, że musi mieć w zbiorze wszystkie znane odmiany, i po opublikowaniu nowego katalogu z tysiącem odmian będzie usiłował je wszystkie zdobyć, hmm, no cóż... chyba faktycznie nie tędy droga.
Nie widzę w przypadku boratynek większego sensu budowy, drukowania i sprzedaży takiego katalogu w celach kolekcjonerskich, ale wynika to tak naprawdę tylko z ich nakładu i mnogości stempli. Jeśli zamiast szeląga weźmiemy przykładowo dowolny inny nominał JK, i okaże się, że stempli w obrębie jednej "oficjalnej" odmiany jest dajmy na to kilka-kilkanaście, a nie tysiące, to chyba zgodzi się Pan, że ich wyróżnienie i skatalogowanie nie wygląda już tak absurdalnie.
Niezależnie od tego, czy takie katalogi są publikowane czy nie, jest chyba oczywiste, że wiele osób tworzy je sobie choćby na prywatny użytek, odpowiednio do osobistych zainteresowań, niekoniecznie z zamiarem "wyzbierania" wszystkiego, ale dla zaspokojenia własnej ciekawości pod względem ilości wariantów i ich obecności na rynku. Jestem pewien, że prędzej czy później powstanie baza danych, taki mega katalog, który będzie uzupełniany podobnie jak wikipedia, przez użytkowników, gdzie każdy będzie dokładał cegiełkę ze swojej dziedziny, coraz bardziej szczegółowo, aż dojdziemy do poziomu wyodrębnienia wszystkich znanych stempli, nawet jeśli komuś wydaje się to dzieleniem włosa na czworo. I nie będzie to rezultatem pogoni za wyznaczaniem "eRek", lecz zwykłej pasji hobbystycznej i odkrywania niezbadanych dotąd gruntów. Pomimo braku zainteresowania kompletowaniem szczegółowego zbioru, kilka lat temu coś mnie naszło, i poświęciłem dwa dni na analizę stempli awersu dukata powstańczego 1831. (
http://forum.tpzn.pl/index.php/topic,14442.msg107218.html#msg107218) Nie robiłem tego z myślą o tworzeniu katalogu, ani nawet publikacji, nie jestem też żadnym pasjonatem tego okresu, po prostu tak wyszło, kupiłem dość przypadkowo takiego dukacika i próba znalezienia bardziej szczegółowych informacji uświadomiła mi, że po prostu dokładniejszych danych nigdzie nie ma. Jestem przekonany, że wielu kolekcjonerów "ma tak samo", i kończy się to utworzeniem prywatnego katalogu, a to co jest publikowane, to jedynie drobny wycinek baz spoczywających w prywatnych komputerach. Pozostaje kwestia stworzenia platformy, która zachęci takich pasjonatów do publikowania efektów swojej pracy. Jeśli dodamy do tego postępy możliwości oprogramowania, to wspomniana w moim wcześniejszym poście futurystyczna wizja analizy miliona boratynek będzie tylko kwestią dostarczenia odpowiedniej jakości zdjęć.