Luca, doskonale rozumiem Twoje dylematy, ja też nie mam jakiegoś wielkiego doświadczenia, ale z monetami antycznymi miałem czas się trochę otrzaskać. Monety amerykańskie nie mogą być tutaj w żadnej mierze jakimś materiałem porównawczym, mają zaledwie po 100 + kilkadziesiąt lat, to tak jak monety II RP. Zawsze zastanawiałem się, czy mogą istnieć antyczne monety w stanach praktycznie okołomenniczych, przecież tyle lat w mokrej ziemi - nie ma szans, ale zakładając, że nie leżały w mokrej ziemi, ale w zasypanym w wyniku np. trzęsienia ziemi dzbanie, bez dostępu powietrza. Zakładając, że w tym mikrośrodowisku tlenu bakteriom tlenowym wystarczyło na kilka tygodni lub miesięcy, po tym czasie środowisko stawało się biologicznie i chemicznie jałowe, pozostający azot bez wzrostu kawaswości działał wręcz konserwująco na mikrośrodowisko. Więc możę jakieś śladowe ilości siarki, siarkowodoru czy metanu wytworzone w procesie metabolizmu bakterii tlenowych mogły wchodzić w reakcje z metalem.