Emitenet chwali się, że powstały one we współpracy z pisarzem.
Znając pana Andrzeja mógł powiedzieć:

Jakoś nie dziwi mnie ten pomysł. O ile książka miała raczej zasięg regionalny ("słowiańska" Europa+Rosja) to gra wyszła twórcom b.dobrze i stała się znana globalnie.
To tylko kwestia czasu aż zacznie się odcinanie kuponów od dobra narodowego. Ale skoro pan Andrzej dostanie swoją dolę to jeszcze lepiej, w końcu jest jego ojcem i matką.
Za to graficzna forma tych cudaków woła o pomstę do nieba. O ile CD PROJEKT RED stworzył wg mnie bardzo realistyczne "fizys" Geralta i spółki to tutaj mamy coś w stylu serii Dragonlance, do której bez powodzenia próbowałem podejść za młodzieńczych lat:
