Na wstępie bardzo dziękuję za aukcyjny katalog.
Tak jak przedmówca już wspomniał, mogą być osoby, które preferują zwykły, wręcz ascetyczny wygląd. Jednak dla mnie taka forma ukazania walorów, dodanie do opisów tła w formie zdjęć władców, herbów jest ujmująca. Szczególnie podoba mi się efekt zadymienia, chmur. Kolejnym plusem są rozmiary zdjęć monet. W większości zostały powiększone. I najważniejsza sprawa, która zasługuje na oklaski. Zaprezentowanie niektórych monet w skali 1:1 plus podana waga i średnica. To robi wrażenie, ponieważ widać prawdziwy rozmiar. Niby drobiazg, a jakże istotny.
W tym miejscu przejdę do pozycji, które sprawiły przyspieszenie bicia serca.
Absolutny numer 1
Talar Zygmunta III Wazy wybity w sztokholmskiej mennicy. Moneta, która posiada historyczne tło będące poświadczeniem, że „nasz” król zasiadł na tronie Szwecji, a przy tym wyróżnia się odmiennym portretem króla. Co ciekawe, talar był przypisany do mennictwa szwedzkiego.
X Aukcja SNMW 1-6.10.2022 Numer 2
Przepiękny talar gdański z 1650 roku. Egzemplarz posiadający awers z 1649, a przy tym mający spory rozmiar, bo aż 49 mm. Średnica jest zaskakująca, bo inne talary z tym wizerunkiem mają 44-46 mm.
Ten przykład pokazuje jak ważne są dane – waga, średnica. Czyli to czego przeważnie brakuje w opisach aukcyjnych. O ile jeszcze wagi często są podawane, to już rozmiar rzadko kiedy. Część osób pewnie pomyśli, że takie dane są istotne tylko dla samej statystyki. To prawda. Jednak w tym przypadku jest to nad wyraz istotne zagadnienie nad którym należałoby się mocniej pochylić. Chodzi o to, że jeśli odmiana tych talarów była wybijana w 1649 i 1650 roku. I w literaturze przyjmuje się, że powstawały z tego samego stempla. To różnica w średnicy, a przede wszystkim odległości elementów mogą pozwolić wyróżnić stemple. I może postawić tezę, że w poszczególnych latach inne stemple były używane. Dla mnie informacja o rozmiarze tego talara jest bardzo wartościowa. Proszę uwierzyć, że nie chodzi o to, że moneta powstała na szerszym krążku.
Innych pozycji nie będę omawiał, bo każdy interesuje się czymś innym
Na pewno SNMW zasługuje na słowa pochwały za ciągłą chęć rozwoju, za wzbogacenie formy katalogu, za kolejne pomysły.
Na koniec drobna uwaga odnośnie kilku opisów, w których pojawia się „wybito”, a dotyczy monet z walca. Czyli powinno używać się określenia „wytłoczono”. Proszę nie traktować tego jako przytyk, bo wielokrotnie inne firmy czy to na filmach, czy w opisach również używają słowa – wybita. W trakcie rozmów czy pisząc na forum sam nieraz popełniałem ten błąd. Myślę, że warto usystematyzować określenia i używać ich w odpowiedni sposób