Panie Julianie dziękuję za odpowiedź. Zdaję sobie sprawę, że poruszamy się na hipotetycznym przykładzie i przede wszystkim w wielu sytuacjach może w ogóle nie być sprawy, bo firma przychyli się do bezproblemowego zwrotu za zakupiony przedmiot.
Z drugiej strony rozumiem też, że przy niewielkich kwotach (do kilkuset złotych) ktoś może machnąć ręką na stratę. Uzna, że to nauczka dla niego, a przede wszystkim jak pomyśli o dodatkowych kosztach przesyłek, ewentualnych ekspertyzach oraz czasie oczekiwania to „walka” o np. 200 zł niewarta zachodu.
4) Muszą być jakieś granice odpowiedzialności. Nie ma racjonalnego powodu dla którego domy aukcyjne mają być jedynym uczestnikiem rynku, który ponosi nieograniczoną odpowiedzialność. W kontekście poprzednich wpisów w tym wątku mam świadomość, że jest to twierdzenie niepopularne. Pyta Pan jednak o to co się stanie z odpowiedzialnością po śmierci antykwariusza. Czy faktycznie rozsądne jest oczekiwanie zwrotu pieniędzy za monetę, o której przez 20 lat nikt nie zorientował się, że jest fałszywa? Lub też odwrotnie. Nabywca przez 20 lat wiedział, że ma falsyfikat ale dopiero po tym czasie zdecydował się wyciągać z tego wnioski względem sprzedawcy?
Czy sąd może zakwestionować czas dochodzenia swoich praw? Tzn. uznać, że ktoś 5-10 lat posiadał przedmiot i dopiero teraz podważa jego autentyczność. To za późno?
Czy nie jest tak, że jeśli ktoś kupuje od firmy z renomą plus z dożywotnią gwarancją to w wielu przypadkach mniej obeznane osoby mogą w ogóle nie zastanawiać się nad kwestią oryginalności? I jeśli trzymają dany przedmiot przez długi okres to dopiero po wielu latach nagle może dowiedzą się od postronnej osoby, że to falsyfikat.
Każdy wie, że są monety meteoryty krążące z aukcji na aukcję. Jednocześnie są też kolekcje zamknięte, tzn. ktoś kupuje i nikomu się tym nie chwali. Zbiera latami dla siebie, nie czyta forum czy grup na facebooku.
A co w sytuacji, gdy moneta została prywatnie sprzedana razem z certyfikatem Domu Aukcyjnego? Czy nowy właściciel również nabywa prawo regulaminowej dożywotniej gwarancji? Czy w takim przypadku może tylko ubiegać się o zwrot od osoby prywatnej?
Na koniec dodam jeszcze jedną myśl. Czy przypadkiem po zakupie monety w gradingu. Gwarancja autentyczności jest tylko w oryginalnym stanie czyli nadal kiedy moneta jest opakowana w slab? Czy po wyjęciu Dom Aukcyjny tylko na tej podstawie może odmówić uznania reklamacji?
Tutaj dotykamy kolejnej kwestii. Czy firma w ogóle może powiedzieć - tak, to sprzedaliśmy. Ale reklamacje do NGC/PCGS.
Czy w świetle prawa organizator aukcji mimo gradingu nadal ponosi odpowiedzialność za gwarancję oryginalności?
Panie Norbercie,
nie oszukujmy się, ale sprawa sądowa o 200 zł., to jest sprawa zrobiona dla zasady, a nie ze względu na ekonomiczną opłacalność. Choć w ramach ciekawostki mogę powiedzieć, że najdrobniejsza sprawa sądowa o zapłatę o której słyszałem, dotyczyła 20 zł. :-)
Oczywiście, są terminy przedawnienia roszczeń. Nawet jeśli hipotetycznie zostanie Pan celowo oszukany przez dom aukcyjny, który sprzeda Panu z całą premedytacja fałszywą monetę, opisaną jako prawdziwą, to i tak Pana roszczenie przedawni się po 20 latach.
Jeśli dom aukcyjny przyjmie na siebie nieograniczoną w czasie odpowiedzialność za oryginalność, to oczywiście ma do tego prawo. Prawdę mówiąc nie badałem jakich gwarancji na sprzedawane przedmioty udzielają domy aukcyjne, ponieważ autentyczność licytowanych obiektów staram się badać przed zakupem.
W każdym razie nie jestem też w stanie odpowiedzieć Panu na zadane szczegółowe pytania dotyczące losów „bezterminowych gwarancji”, czy certyfikatów. Tyle tylko, że gwarancja dotyczy wyłącznie kupującego, a nie jego dalszych kontrahentów. Zgodnie z przepisem art. 577 par. 1 Kodeksu cywilnego „Udzielenie gwarancji następuje przez złożenie oświadczenia gwarancyjnego, które określa obowiązki gwaranta i uprawnienia kupującego w przypadku, gdy rzecz sprzedana nie ma właściwości określonych w tym oświadczeniu”. Z dalszego przepisu wynika, że „Gwarant formułuje oświadczenie gwarancyjne w sposób jasny i zrozumiały”. Tak więc teoretycznie odpowiedź na Pańskie pytania powinna wynikać z regulaminu aukcji. W ramach ćwiczenia może Pan zerknąć do regulaminu ostatnich trzech aukcji w których brał Pan udział i sprawdzić czy działa? :-)
Organizator aukcji ponosi swoją odpowiedzialność cywilną niezależnie od gradingu i odesłanie w tej sprawie do NGC/PCGS nie będzie skuteczne.
Ciekawe pytanie zadał Pan odnośnie relacji gwarancji do stanu zachowania monety. To może być fajny temat do dyskusji prawniczej. Wydaje mi się, że fałszywe 5 zł. 1932 można by skutecznie reklamować po teście scyzora. (
https://gndm.pl/falszerstwo-5-zlotych-1932-ze-znakiem-mennicy-warszawskiej/) Natomiast fałszerstwo z epoki na szkodę emitenta, sprzedane jako oryginał, choć nie jest tym o czym zapewniał sprzedawca, to jednak ma swoją wartość ekonomiczną i w razie zmiany stanu zachowania może być uznane za uszkodzone.
Na marginesie mogę podzielić się jednym przykładem z własnego doświadczenia. Byłem zainteresowany pewną pozycją z aukcji jednego z mniejszych domów aukcyjnych. Zadzwoniłem dopytać o szczegóły przed aukcją. Właściciel udzielił mi zapewnienia, że towar jest jego własnością i jeśli po wygraniu aukcji nie będzie mi odpowiadał, będę mógł go w ciągu tygodnia zwrócić bez podania przyczyny. Chodziło o przedmiot za mniejsze kilkaset złotych, który ostatecznie u mnie został. Przykład pokazuje jednak, że warto pytać i można się dogadać.