Wiosennny sezon łowiecki 2023

[Luca Romano]

Witam.
Na fali Probusowych uniesień rownież i u mnie łowy zakończone sukcesem.

1).Pierwsza moneta można by napisac w dosłownym znaczeniu upolowana zwierzyna.Dotychczas w swojej skromnej kolekcji (skrót pod awatarem) nie posiadałem żadnej sztuki z motywem zwierzęcym,a przeciez u Probusa troche tego było  zarówno lwy,wilczyce...,jak i różne ciekawe rewersy z legendami Oriens,konsularnej i Origini. I własnie ta ostatnia ORIGINI AVG dołaczyła do zbioru.Bardzo rzadki i poszukiwany typ rewersu z klasycznym motywem rzymskim, przedstawiającym wilczycę karmiącą Romulusa i Remusa, jednak z bardzo nietypowym napisem ORIGINI AVG, który jest unikalny w całym rzymskim mennictwie. Rewers ten albo podkreśla bliski związek Probusa z Siscią (gdzie moneta została wybita), albo być może szlachetne, rodowe, rzymskie pochodzenie Probusa dla celów propagandowych (w rzeczywistości Probus pochodził z niskich warstw społecznych).   
Ta konkretna moneta z rzadkim i pożądanym popiersiem w pancerzu w LEWO, zamiast w prawo jak z reguły, jest zdecydowanie najrzadsza spośród 4 popiersi z rewersem ORIGINI AVG odnotowanych przez Alfoldiego

2)W przypadku drugiej monety można napisac że nie jeden takiej szuka by uzupełnić swoje Probusowe zbiory.W RIC widnieje jako RESTIT ILLIVRICI lecz taka moneta w ogóle nie istnieje.Jest to błędna interpretacja gdyż winno być ILIVRICI .Niezwykle rzadki i pożądany typ rewersu bity tylko podczas drugiej emisji w Siscii (słynna seria Invictvs z tytułem INV[ictvs] w legendzie na awersie).Rewers odnosi sie ku czci Probusa jako odnowiciela Prowincji Illyricum
Jeden z najbardziej poszukiwanych rewersów w całym mennictwie Probusa dodatkowo z znakomita prowenencją ex Gysen

3)Trzecia sztuka to moja wisienka na torcie.H26 wg Bastiena i wszystko w temacie:).RIC nie notuje popiersia,nawet obszerne opracowanie mennicy rzymskiej J.Guillemain (MPR) równiez nie odnotowywuje takiej klaty.Mamy więc bardzo rzadką sztuke w świetnym stanie zachowania z znakomitą prowenencja ex Gysen.Spektakularne, niezwykle rzadkie i pożądane popiersie konsularne z cesarzem trzymającym w jednej ręce berło zakończone orłem (scipio), a w drugiej dodatkowo kulę ziemską (zazwyczaj Probus trzyma tylko scipio).
Jedno z najrzadszych i najbardziej poszukiwanych popiersi Probusa.

Gratuluję ambitnych nabytków. Z przyjemnością przeczytałem opisy i zachęcam wszystkich, dzielących się zakupami, by (czy to bardziej emocjonalny czy merytoryczny) opis jednak zostawiać Mój faworyt to trójeczka. Już sam rewers to jeden z moich ulubionych a z taaakim popiersiem to prawdziwa gratka. Brawo.

[Barnaba]

Witam.
Na fali Probusowych uniesień rownież i u mnie łowy zakończone sukcesem.

3)Trzecia sztuka to moja wisienka na torcie.H26 wg Bastiena i wszystko w temacie:).RIC nie notuje popiersia,nawet obszerne opracowanie mennicy rzymskiej J.Guillemain (MPR) równiez nie odnotowywuje takiej klaty.

Gwoli ścisłości i doprecyzowania, zważywszy że opisy nowych nabytków mają charakter edukacyjny dla osób niebędąych specjalistami od Probusa, zwracam tylko uwagę, że J. Guillemain w specjalistycznym katalogu monet Probusa z mennicy rzymskiej odnotowuje - w odróżnieniu od tomu RIC V.2 - analizowane (bardzo rzadkie i poszukiwane) popiersie H26 ze scipio i dodatkowym globusem w ręce cesarza, ale nie dla tej konkretnej kombinacji oficyny (RB) i tytulatury awersu. Czyli ten konkretny wariant (popersie, oficyna, tytulatura, i rewers soli invicto) faktycznie nie jest odnotowany w MPR, chociaż samo popersie jest odnotowane w MPR, ale dla innych wariantów.

Oczywiście powyższe nie zmienia faktu, że to bardzo rzadka i poszukiwana sztuka, godna najlepszych kolekcji Probusa i nie tylko! 

pozdrawiam,

Barnaba   

[digenis]

Probus zdominował nam Wiosenny Sezon Łowiecki. Super ze Kolega napisał więcej na temat pokazanych monet. Wilczyca generalnie pojawia się w. mennictwie Rzymskim. Wydaje mi się, że z samych monet z jej przedstawieniem można byłoby stworzyć ciekawą kolekcję. Podobnie odniesienia do prowincji, Iliria pojawia się też na monetach Aureliana m.in. z legenda GENIO ILLV oraz u Trajana Decjusza z legenda GENIO ILLVRICI Mnie podobnie jak Łukaszowi najbardziej w oko wpadła trzecia pozycja, ciekawe popiersie z globem i scipio a do tego jeden z bardziej efektownych moim zdaniem rewersów z kwadryga na wprost.
Poniżej inne przedstawienia tej sceny.
pierwsza mozaika (zdjęcie z internetu) Sol driving quadriga, Roman mosaic, c. 225 AD. Musee du Vieil Orbe, Orbe, Switzerland
Druga mozaika (zdjęcie z internetu) Sol in a chariot drawn by 4 horses (quadriga) - circle of zodiac
Roman mosaic - Bonn Rheinisches Landesmuseum RLM 67

[Luca Romano]

Probus zdominował nam Wiosenny Sezon Łowiecki. Super ze Kolega napisał więcej na temat pokazanych monet. Wilczyca generalnie pojawia się w. mennictwie Rzymskim. Wydaje mi się, że z samych monet z jej przedstawieniem można byłoby stworzyć ciekawą kolekcję. Podobnie odniesienia do prowincji, Iliria pojawia się też na monetach Aureliana m.in. z legenda GENIO ILLV oraz u Trajana Decjusza z legenda GENIO ILLVRICI Mnie podobnie jak Łukaszowi najbardziej w oko wpadła trzecia pozycja, ciekawe popiersie z globem i scipio a do tego jeden z bardziej efektownych moim zdaniem rewersów z kwadryga na wprost.
Poniżej inne przedstawienia tej sceny.
pierwsza mozaika (zdjęcie z internetu) Sol driving quadriga, Roman mosaic, c. 225 AD. Musee du Vieil Orbe, Orbe, Switzerland
Druga mozaika (zdjęcie z internetu) Sol in a chariot drawn by 4 horses (quadriga) - circle of zodiac
Roman mosaic - Bonn Rheinisches Landesmuseum RLM 67

Muszę przyznać, że jako miłośnik przedstawienia sola en face (en quadriga ) o wiele bardziej podoba mi się, w porównaniu do załączonych przez Ciebie Bartek mozaik, przedstawienie monetarne. O wiele bardziej dynamiczne, i subtelne w mojej ocenie, co przy tak znacząco mniejszej powierzchni zasługuje na tym większe uznanie.
 

[digenis]

Pierwsza mozaika jest niezłej roboty, z drugim masz rację. Na antoninianie Nosfera jest dużo bardziej subtelna kwadryga i Sol, a na drugiej mozaice dość toporne przedstawienie, zwłaszcza beczkowate konie.

[digenis]

Dla przełamania Probusowej serii zamieszczam nowe brązy. Na pierwszy ogień:

Przyjemny sesterc Maksymina I Traka. Na awersie popiersie Maksymina w wieńcu w prawo oraz tytulatura MAXIMINVS PIVS AVG GERM. Rewers przedstawia Wiktorię  zwróconą w lewo, trzymającą w prawej wyciągniętej dłoni wieniec laurowy, a w lewej dłoni liść palmy. W lewym dolnym polu, u stóp Wiktorii siedzący, skrępowany jeniec  germański (zapewne). Wokół przedstawienia legenda VICTORIA GERMANICA S-C. Moneta nawiązuje przedstawieniem do wojen prowadzonych przez Maksymina Traka, którymi naznaczone było całe jego krótkie panowanie.

Monetkę zamieściłem również w wątku dot. czyszczenia, gdybyście mieli jakieś sugestie co do możliwościu usunięcia grynszpanu i czerwonych tlenków proszę o rady

Maximinus Thrax, sestertius, ad. 238, obv. MAXIMINVS PIVS AVG GERM, laureate bust right, seen from behind, rev. VICTORIA GERMANICA S-C, Victory standing left with wreath and palm, captive seated before, 23,43 g, 29 mm, RIC 90, Cohen 109, BMC 191, Sear 8341,

[digenis]

Bardzo ładny sesterc Gordiana III jako augusta. Moneta ma ładną czekoladową patynę i nie spotkałem się z taką tytulaturą w zestawieniu z rewersem z Liberalitas. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na podwójny róg obfitości, który trzyma Liberalitas. 

Gordian III, sestertius, mint Rome, 240 ad., obv. IMP CAES GORDIANVS PIVS AVG (titulature B from SEAR Catalogue), laureate, draped and cuirassed bust right, rev. LIBERALITAS AVG II S-C, Liberalitas standing left holding abbacus and double cornucopiae, RIC 269a var (diffrent obv. titulature, IMP CAES GORDIANVS PIVS AVG instead IMP CAES M ANT GORDIANVS AVG and Libertas holding double cornucopiae instead one cornucopiae), Sear 8713var (titulature B due to Seat instead titulature A, 19.01 g,

[Thorgal76]

Gratuluję udanych zakupów szanownym Kolegom. A tak z innej beczki, jeżeli ktoś byłby zainteresowany sprzedażą denarów Flawiuszy (Wespazjan, Tytus, Domicjan) to zapraszam do kontaktu. Ładne egzemplarze bardzo chętnie nabędę.

[Bebek2006]

Na wstępie chciałbym kolegom pogratulować swietnych monet... na Probusy i sesterce zawsze miło popatrzeć!
Przyłączam się jednak do Digenisa i dorzucam swoje trzy grosze follisy i jeszcze co nieco do walki z panowaniem Probusa.
W pierwszej linii do boju wystawiam Herakliusza przebitego na follisie Justyna II.
Moim zdaniem nie jest to oficjalna moneta z Konstantynopola, a imitacja. Świadczyłoby o tym to, że do jej bicia zostały użyte baaardzo zniszczone stemple (wykruszone literki, kawałek popiersia). Styl też nie jest w porządku... np. napis ANNO jest nieproporcjonalnie duży i wystaje poza wieniec, a litery na awersie są dosyć dziwnie wysmukłe, jak na niektórych imitacjach. W dodatku głowa cesarza jest w kształcie V, jak u Fokasa. Co prawda w VI-VII wieku strasznie spadła jakość monet Bizantyjskich, ale i tak mój egzemplarz odbiega znacznie od normy.
Wstawiałem ją już na FAC z zapytaniem czy moje tezy są słuszne, ale niestety dyskusja umarła błyskawicznie i nie rozwiała wszystkich wątpliwości...

[Bebek2006]

Następny do odstrzału idzie Anastazjusz... a raczej "Nastazjusz" (sic!).
Follis według oznaczeń mennicy został wybity w Konstantynopolu, ale legenda awersu przemawia za tym, że to imitacja.
A brzmi ona tak: D N NASTA-SIVS AVG.
Niby tylko zamienione N za A w imieniu cesarza ale po przyjrzeniu się bliżej można zobaczyć także cos więcej, a mianowicie miedzy NASTA-SIVS a AVG zamiast P P jest kropka.
Ot taka ciekawostka... 

[Bebek2006]

Teraz AE3 Licyniusza II 319-320 n.e.
Zwykły follis z Siscii, tyle że z rzadszej oficyny (ASIS*) - R3.

[Bebek2006]

Przyszła pora na "co nieco"...
A więc pierwsza monetka:
Hemiobol z Kyzikos (ok. 480 rok p.n.e.) ze standardowym przedstawieniem dzika i lwa.
W skrócie - mała rzecz a cieszy.

[Bebek2006]

I na koniec imitacja antoniniana Tetrykusa.
Niby zwykły populares, ale nie do końca, a dokładnie ciekawa hybryda łącząca awers Tetrykusa I z rewersem monety jego syna Tetrykusa II z legendą SPES AVG.
Na dodatek jest ponadprzeciętnie zachowana (i ma sympatyczną czerwoną patynę), przez co cieszy podwójnie.

[digenis]

Ajajajaj super follis Bizantyjskie. Tym bardziej, że Anastazjusza faktycznie ma literówkę, tym bardziej fajne trafienie. Jestem właśnie w trakcie lektury Pocztu cesarzy bizantyjskich A. Krawczuka. Dopiero teraz dowiedziałem się, że Anastazjusza był jednym z bardziej pozytywnych cesarzy bizantyjskich, o dość ugodowej postawie względem ortodoksji i monofizytyzmu. Do tego pozostawił duże rezerwy w skarbcu cesarskim, pozwalające przynajmniej w początkowym okresie rzadów Justyna I i Justyniana I Wielkiego na prowadzenie ogromnych inwestycji. Coś czuję, że i ja zapoluje na dużego follisa Anastazjusza oraz Justyniana. A czy pokzazłby go Kolega te follisy w zestawieniu z sestercem albo antoninianem, tak żeby można ocenić wielkość. Tylko raz widziałem je na żywo. Było to w zeszłym roku w MN w Poznaniu i pamiętam, że są sporo większe niż sesterce z III wieku ale bardziej płaskie. Hemiobol też ładniutki, to chyba niezłe maleństwo. Akurat te hemiobol trafiają się częściej na aukcjach. Chyba sporo tego gubiono jak on wygląda wagowo? Na temat fałszerstw monet Imperium Galliarum, czytałem że krążyły one dość powszechnie w obiegu obok emisji oficjalnych. Duża zaś ilość monet, które występuje w handlu wynika z tego, że prawdopodobnie za czasów Aureliana monety cesarzy galijskich straciły charakter obiegowy. Co za tym idzie nie miało sensu wykopywanie ich depozytów, składanych w ziemi w czasie kolejnych najazdów i ciągłego zagrożenia. Do tego prawdopodobnie były one eksportowane do prowincji afrykańskich gdzie brakowało drobnej monety. Chociaż ta teza nieco kłóci się z ich wywołaniem z obiegu.

[Luca Romano]

Co do zakupów kol. digenisa, to nie ukrywam, że dyskutujemy je sobie (i to dość obszernie) w rozmowach prywatnych, więc tutaj nie chcę się powtarzać (i to w skrócie ), ale sesterce, niemal zawsze, się chwali. Zresztą sporo nabytków naprawdę z pięknymi detalami.

Co do kol. Bebek2006 (Bebeka? Bebka?), to ten Anastazjusz naprawdę bardzo ciekawy i od razu rozpala we mnie dodatkowe emocje. Gratulacje!

Hemiobol powinien zbliżać się tak do pół grama. Mam podobnego i do dziś daje mi niesamowitą frajdę. Niesamowite, że coś tak mikroskopijnego (a mamy przecież i mniejsze frakcje) posiada naprawdę dość szczegółowe przedstawienia i jest w ręce czymś więcej niż okruszkiem metalu. Aż pozwolę sobie chociaż dziczka dorzucić dla zajawki w tym temacie.