Wiosennny sezon łowiecki 2023

[Booboo]

Nie jestem fanem podróżowania z przedmiotami, które nieustannie wypadałoby mieć na oku, ale rozumiem, że nawiązuje Pan do swoistego zwyczaju. Zawsze zazdrościłem tego oglądania monet, które widywałem na zdjęciach, zakładając, że były to głównie prezentowane podczas wykładów sztuki, ale rozumiem, że formuła jest szersza, tak?

Tak. Jak do mojego dzidka filatelisty przychodził jakiś kolega filatelista i oglądali znaczki to babcia mawiała, że jeden się podnieca, że pokazuje, a drugi, że ogląda. I tak to mniej więcej wygląda 

[Luca Romano]

Nie jestem fanem podróżowania z przedmiotami, które nieustannie wypadałoby mieć na oku, ale rozumiem, że nawiązuje Pan do swoistego zwyczaju. Zawsze zazdrościłem tego oglądania monet, które widywałem na zdjęciach, zakładając, że były to głównie prezentowane podczas wykładów sztuki, ale rozumiem, że formuła jest szersza, tak?

Tak. Jak do mojego dzidka filatelisty przychodził jakiś kolega filatelista i oglądali znaczki to mawiała, że jeden się podnieca, że pokazuje, a drugi, że ogląda. I tak to mniej więcej wygląda 

A to tak To chyba jeden z nieodłącznych elementów kolekcjonerstwa, o ile nie jesteśmy nie jesteśmy towarzysko persona non grata. Zastanawiam się tylko, czy w którymś z pierwszych sezonów łowieckich nie było gdzieś małym druczkiem napisane, że potem to, co się pokazało trzeba przywieźć na warsztaty, co tłumaczyłoby fakt, że nie wszyscy chętnie nowe nabytki wstawiają Oczywiście żartuję, żeby przypadkiem nikt przez dłużej niż sekundę nie pomyślał, że to obawa prawdziwa.

PS Gdyby ktoś chciał się wirtualnie "popodniecać, że ogląda" to, czym ja podniecałem się, że wstawiam, to na poprzedniej stronie wrzuciłem kolejnego sesterca

[Booboo]

Co do kolejnego sesterca to moja wrażliwość na imprerialne monety wyczerpała się do końca miesiąca po poprzednim i medalionie Probusa. Także sorry 😀

[Luca Romano]

Co do kolejnego sesterca to moja wrażliwość na imprerialne monety wyczerpała się do końca miesiąca po poprzednim i medalionie Probusa. Także sorry 😀

Nie ma problemu. Ja jeszcze trwam w docenieniu jej poprzedniego upustu Odezwę się w maju.

[Booboo]

No to pół litra. Głowa Romy w hełmie frygijskim, pies i ROMA w odcinku. Dla ukazania rozmiarów monetki dodałem kawałek ołówka. Pół litra jest wielkości połowy jednogroszówki, mniej więcej, ma 1,93 g. i 12 mm średnicy. Crawford datuje na 234-231 p.n.e. i umieszcza litrę, pół litrę z didrachmą  i drachmą z Apollem i koniem pod numerem 26. Co ciekawe do tej samej emisji zalicza odlewane brązy z serii Apollo/Apollo.
Przychylałbym się jednak do atrybucji z Historia Nummorum Italy w którym litra i pół litra przypisane są do Crawfordowego numeru 24 czyli odlewanych brązów o podobnej stylistyce - głowa Romy w hełmie frygijskim na tressisie, dupondiusie i asie, i pies na kwadransie. Datuje się je na lata 265-242.


Dla porównania dodaję kwadrans RRC 24/6 i as 24/3.

[borsuk1977]

No to pół litra.

Pół litra czy pół litry?

[Booboo]

No to pół litra.

Pół litra czy pół litry?

Heh. Po angielsku half litra czyli po polsku chyba pół litra, ale w dopełniaczu będzie pół litry.

[borsuk1977]

No to pół litra.

Pół litra czy pół litry?

Heh. Po angielsku half litra czyli po polsku chyba pół litra, ale w dopełniaczu będzie pół litry.

No właśnie tak mi się wydawało, te pół litra tez dobre ale przede wszystkim na wesele

[Luca Romano]

Kawał monety. Wcale nie takie maleństwo Nie mam rozeznania w rynku, ale detal jest znakomity i myślę, że zasługuje na uznanie. Na dodatek na mimo wszystko niedużym krążku (czy to określenie jest tu jeszcze uprawnione) tak ładnie zmieścić napis, z którego centrycznym wybiciem często był problem na większych monetach, to kolejna rzecz warta docenienia.

[Booboo]

Do tego moneta ładniej wygląda w rzeczywistości. Niestety funkcje makro w telefonie się wyczerpały...

Na żywo będzie do zobaczenia w Toruniu

[Luca Romano]

Na żywo będzie do zobaczenia w Toruniu

Razem z szarlotką czy z ołówkiem?

[Booboo]

Na żywo będzie do zobaczenia w Toruniu

Razem z szarlotką czy z ołówkiem?

Saute.

[digenis]

Mnie z kolei pół litra pobudziła do zapytania, czy pies na monecie stanowi nawiązanie mitologiczne np do wiernego psa Odyseusza o imieniu Argos? Czy też jest to anonimowy rzymski burek taki jak ten poniżej?

[Booboo]

Tego nie wiem, ale wątpię żeby był to zwykły burek. Podobne przedstawienia psów są na grackich wazach.

[Luca Romano]

Ja również powątpiewam w burka, przynajmniej z mozaikowego przykładu kol. digenisa, bo ewidentnie mamy tam czarnego psa stróżującego na uwięzi z podpisem w stylu współczesnych tabliczek, żeby się przed nim strzec Z drugiej strony, ten przedstawiony na wyżej załączonych monetach wygląda dość pokojowo