Ale ja nie muszę w nic wierzyć - byłem tam i sam wygraną rzecz jeszcze w trakcje licytacji odebrałem. I nie tylko ja, wiele osób tak robiło, więc teoretycznie jak najbardziej jest to możliwe. Mówimy o tym konkretnym przypadku z pierwszego postu.
Zupełnie czym innym jest podbieranie zdjęć i tym podobne rzeczy - to raczej nie wymaga jakiegoś specjalnego komentarza... wiadomo, co o tym sądzić. Nie zawsze jest to wina domu aukcyjnego, często właśnie różnych "rekinów biznesu"

.
Niestety, z wędrującymi monetami chyba każdy się spotkał i zawsze to budzi zaniepokojenie. Czasem jest tak, że moneta wylicytowana nie jest odebrana i wraca ponownie na aukcję - też tak miałem z własną monetą, która została sprzedana, a po pewnym czasie odebrałem telefon od firmy, że nie została wykupiona. Więc wróciła ponownie na kolejną aukcję...
A z domami aukcyjnymi jest tak, jak w innych branżach: są firmy dbające o renomę, idące z duchem czasu i dbające zarówno o sprzedającego jak i kupującego, są i takie, które mentalnie zatrzymały się na stadionie dziesięciolecia

.
Pozdrawiam,
Waldek