Mnie akurat najbardziej podnieciło 1/3 talara KW 1811 IS, ale tak jak się obawiałem, było za ładne, aby pójść przystępnie, a 172 € to dla mnie nie cena za takie 1/3 talara... Niestety podobnie miała się sprawa z groszem 1811 IB, który poszybował na 129 €... Napaliłem się ponadto na szeląga Ulricha von Jüngingena, ale jedyny z oferowanych 3 egzemplarzy, który jeszcze się jako tako układał cenowo, nie do końca przekonywał mnie swoim stanem, więc tuż przed stówą zrezygnowałem (dwa inne poszły odpowiednio za 2-3 razy więcej). Mam jeszcze parę zagranicznych rzeczy upatrzonych na dziś, ale coś czuję, że tym razem nic nie ugram... 🙂