"Nie wiadomo - z nudy, rozrzutności, a może jeszcze bardziej na pokaz, postanowił Poznański podłogę w jednej z sal wyłożyć pięciorublówkami. Niech wszyscy wiedzą, że go na to stać! Na otwarcie pałacu został zaproszony sam car, jednak nie pojawił się. Niech mówią, że „Poznański siedzi na złocie, jak szach perski!” A to przecież będzie miało swoją twardą wartość handlową, złoto bowiem wszędzie się liczy… Jednak aby pomysł swój zrealizować musiał uzyskać zgodę cara Mikołaja II. Wysłał list z prośbą o zgodę na wyłożenie podłogi jadalni złotymi carskimi monetami. Zapytywał Najjaśniejszego Pana – Cara Wszech Rosji i Króla Polskiego – którą stroną będzie mu wolno owe złote ruble do podłogi przytwierdzić: wizerunkiem cara, czy też godłem państwowym – orłem dwugłowym. Po wielu problemach biurokratycznych i łapówkach dla wysokich urzędników, uzyskał odpowiedź: „Samodzierżawny (...) etc., etc., postanowił najwyżej udzielić zgody na prośbę fabrykanta z Łodzi miasta – Poznańskiego i zezwala mu na wyłożenie całej podłogi złotymi rublami. (...) Ruble muszą być ustawione na posadzce – pionowo, tak wot, na sztorc!"