Na wstępie nieco prowokacyjnie, w duchu naszego Forum, "a kto prawdziwe numizmaty trzyma w tubach?". Wiem, że tańsze nominały i numizmatycy mogą przechować w pudłach itd. Zmierzam jednak do tego, że jeśli to nie są wybitne sztuki o wartości numizmatycznej, tylko stary, prlowski junksilver, to jest to trochę deepstackerskie pytanie (rozumiem, że ktoś lubi mieć wszystko równo w tubkach). Ale, żeby też coś wartościowego dodać do wątku, powiem, że przez lata nie spotkałem się ani z oryginalnymi tubkami, czy pudełkami na mapki i olimpiady (to dzisiaj jest nasz pseudobulion i choć już wtedy mógł być trzymany stricte inwestycyjnie, to o ile mi wiadomo nie podchodzono do niego z takim pietyzmem jak dzisiaj) ani ciekawymi sposobami podpatrzonymi u innych. Choć sam jestem perfekcjonistą, to uważam, że jakiekolwiek pudełko czy worek to maks na co zasługują, zwłaszcza, że jeśli zaczynamy inwestować w mycie junku lub przechowanie, to przestaje się to opłacać, choć rozumiem, że ładniejszy szybciej schodzi. Zasugerowałbym żartobliwie jakieś tubki po pluszach czy innych słodyczach, ale te produkty są za drogie, żeby takim sposobem szukać pudełek.