No ja właśnie też nie bardzo rozumiem.
Człowiek, szukając z pozwoleniem, znajduje denara, zgłasza jak p. Bóg przykazał do WKZ i z miejsca autor wątku zarzuca mu "pragnienie sławy".
Po czym przychodzi następna osoba informuje nas o znalezieniu Kommodusa pod Radzyminem, po czym obraża się na w sumie logiczne pytanie o dalsze losy znalezionego Kommodusa.
Gdybym był złośliwy (a czasem jestem) to spytałbym czy aby znalazca nie zadziałał z zamiarem bezpośrednim wprowadzenia nielegalnie pozyskanego zabytku do obrotu, skoro denara już nie posiada. Szcześliwie jednak nie jestem, więc postuluje jedynie zamknięcie wątku.