Wiosenno-letni sezon łowiecki 2024

[syl06]

Odpowiedź na pytanie kolegi Morgon nie jest takie proste .tu by trzeba napisać kilka stron. Co do klasyfikacji. Popiersie typ E2 . 4 emisja 3 oficyny 278 r .mennica Ticinum.RIC 351 .Mennictwo Probusa jest niezwykle rozbudowane co do typów popiersi,legend awersu i przedstawień i legend rewersu.Monety wybijane w kilku mennicach w olbrzymich nakładach.Cała zabawa polega na tym żeby znaleźć te najrzadziej  występujące.I tu właśnie taki typ popiersie który jest o wiele rzadziej spotykany niż inne typy.Moneta sklasyfikowana jako R3.Na naszej grupie wielu znanych specy od probusa kol.Barnaba, kolega nosfer...proszę przejrzeć archiwalne posty tam znajdzie Pan wiele ciekawych informacji.Pozdrawiam

[Morgon]

Widziałem RIC 351 wyszukując Pana monetę w zasobach OCRE. Ale jest na nim inne ułożenie włóczni. Rozumiem, że to nie przeszkadza w zaliczeniu tego egzemplarza jako RIC 351?
Moje pytanie nie było aż tak szerokie. W zasadzie zainteresowała mnie seria "VIRTVS PROBI". Jej wyróżnikiem jest tylko legenda na awersie, czy coś jeszcze? Monety z taką legendą są rzadsze niż inne? Wiele z nich jak widzę cechuje się charakterystycznym wizerunkiem cesarza - popiersiem w hełmie, pancerzu, z tarczą i włócznią, ale nie wszystkie.
Pomyślałem, że prezentuje ona "cnoty" w rozumieniu zalet, tytułów lub dokonań Probusa. Ale to może być błądzeniem laika.

Nie aspiruję na razie do głębszych studiów nad mennictwem Probusa. Zbyt szerokie to zagadnienie, a moje główne zainteresowania krążą gdzieś indziej. Niemniej - chętnie poznam jakieś interesujące, choćby nawet bardzo wycinkowe szczegóły.

[syl06]

Niestety jeszcze raz powtórzę ,to bardzo szeroki temat.Jako że w cesarstwie rzymskim monety były jednym z głównych nośników propagandy cesarskiej , starano umieszczać na nich wyrażenia spójne z obecną sytuacją,często życzeniowo,z dokonaniami cesarza , i tu VIRTVS itp.Przed Probusem były to zwyczajowo legendy na rewersie ukazujące np Marsa i z legendą VIRTVS AVG. Za panowania Probusa wprowadzono legendę na awersie VIRTVS PROBI AVG odnoszącą się bezposierednio do dokonań cesarza,.Występowała ona z różnymi typami popiersia niekoniecznie tzw.militarnym Stosowano tą tytulaturę również na rewersie w połączeniu zazwyczaj z wyobrażeniem cesarza na koniu tratującego wroga,.Poniżej typy popiresia z tyt.Virtus z mennicy Ticinium,od naczejścuej spotykanego do najrzadziej występującego..Jutro może coś więcej,bo się późno zrobiło.....

[nosfer3]

Widziałem RIC 351 wyszukując Pana monetę w zasobach OCRE. Ale jest na nim inne ułożenie włóczni. Rozumiem, że to nie przeszkadza w zaliczeniu tego egzemplarza jako RIC 351?
Moje pytanie nie było aż tak szerokie. W zasadzie zainteresowała mnie seria "VIRTVS PROBI". Jej wyróżnikiem jest tylko legenda na awersie, czy coś jeszcze? Monety z taką legendą są rzadsze niż inne? Wiele z nich jak widzę cechuje się charakterystycznym wizerunkiem cesarza - popiersiem w hełmie, pancerzu, z tarczą i włócznią, ale nie wszystkie.
Pomyślałem, że prezentuje ona "cnoty" w rozumieniu zalet, tytułów lub dokonań Probusa. Ale to może być błądzeniem laika.

Nie aspiruję na razie do głębszych studiów nad mennictwem Probusa. Zbyt szerokie to zagadnienie, a moje główne zainteresowania krążą gdzieś indziej. Niemniej - chętnie poznam jakieś interesujące, choćby nawet bardzo wycinkowe szczegóły.

Może i ja dorzucę kilka słów na temat samej monety prezentowanej przez kol.Piotra jak i zagadnienia przez Was poruszanego.
Gratulowałem zakupu na priv i tu pogratuluje bo świetna moneta i rzadka.Ric 351 dla którego odnosi sie ta sztuka obejmuje pod tą pozycją bardzo szeroki zakres monet.Niestety RIC to juz wiekowe dzieło i wiele monet ma tam błędne atrybucje i wiele monet wrzucono do jednego wora.W przypadku mennicy w Ticinum możemy się posiłkowac tylko RIC gdyz nie ma szczegółowych opracowań jak w przypadku Alfoldiego dla Sisci czy Bastiena Dla Lugdunum.Dla tego tez pod pozycja RIC 351  znajdziemy różne popiersia cesarza, z różnymi zdobieniami tarcz itp.
Natomiast odnosząc się do awersu i legendy VIRTVS PROBI to nie można tu mówić o żadnej serii.Jest to po prostu zwykła legenda która w mennictwie Probusa nie jest czyms nadzwyczajnym,rozpatrując jednak w zakresie całego mennictwa rzymskiego to juz jest ewenement gdyz za Probusa zapoczatkowano używanie tej sekwencji jako tytulatury cesarskiej.W większości przypadków takiej tytulaturze towarzyszą popiersią militarne i heroiczne.Naturalnie mamy tu do czynienia z procederem propagandy gdzie w ten sposób wynoszono dokonania cesarza na tle wojskowym oraz zwycięzkie kampanie.
Tak więc nie możemy mówić że mamy tu do czynienia z serią VIRTVS,jedyną prawdziwą i w pełnym tego słowa znaczeniu byla tajemnicza seria kodowana A/EQVITI odkryta przez Alexandra Missonga.
Nawiasem pisząc zachęcam do zagłębienia się w temacie tej serii bo jest to świetny pomysł na zbudowanie kolekcji.Niektóre serie i monety sa powszechnie dostepne,inne stanowią spore wyzwanie.https://https://www.forumancientcoins.com/NumisWiki/view.asp?key=EQVITI

Pozdrawiam Maciej

[Morgon]

Bardzo dziękuję Panowie za te informacje nt mennictwa Probusa oraz omawianej monety i legend/tytulatury z nią związanej. To interesujące. Podobnie seria EQVITI. Bardzo możliwe, że kiedyś zainteresuje się tematem na poziomie kolekcjonerskim.


Tymczasem żeby wątek nie przysechł, moja nowa zdobycz. Na tyle nowa, że jeszcze nie zdążyła przyjść do mnie fizycznie.


 

Wiosenno-letni sezon łowiecki 2024

 

Wiosenno-letni sezon łowiecki 2024

Geta, RIC 77
Legendy:
P(ublius) SEPT(imus) GETA PIVS AVG(ustus) BRIT(tanicus)
FORT(una) RED(ux) TR(ibunicia) P(otestate) III CO(n)S(ul) II P(ater) P(atriae)

Moneta z końcowego okresu krótkiego życia Gety i jego współpanowania z bratem - Karakallą, datowana na 211 rok. Geta ma tu już tytuł Augusta. Portret jest zupełnie odmienny od nieco wcześniejszych monet z chłopięcym wizerunkiem. Tutaj moim zdaniem wygląda wręcz nazbyt staro jak na 22 lata. Na rewersie siedząca Fortuna Redux - Fortuna, która wróciła/powraca/przywraca. W sumie chętnie dowiem się, jakie tłumaczenie legendy FORT RED jest w tym przypadku najwłaściwsze.

Ironią losu, w kolejnym 212 roku w wyniku podstępu i na rozkaz Karakalli, Geta zostaje w dość dramatycznych okolicznościach zabity. Fortuna jednak nie okazała się dla niego łaskawa... Mówi się także o grudniu 211 jako dacie śmierci tego młodego cesarza.

Monetka jest raczej pospolita, ale i tak bardzo mnie ucieszyła. Stan jak dla mnie więcej niż zadowalający, bez znaczących defektów poza lekkim pęknięciem krążka. W dodatku datowana na przedostatni lub nawet ostatni rok życia Gety, już z tytulaturą cesarską.

[syl06]

Geta z fortuną,cóż za ironia losu..po przyjęciu tytułu Augusta zmieniono wygląd na monetach na bardziej poważny nawet groźny,odwołano się do fortuny ..niestety został niebawem zamordowany jak wieść niesie w obecności zrozpaczonej matki..Ładna moneta...gratuluję zakupu.

[Morgon]

Geta z fortuną,cóż za ironia losu..po przyjęciu tytułu Augusta zmieniono wygląd na monetach na bardziej poważny nawet groźny,odwołano się do fortuny ..niestety został niebawem zamordowany jak wieść niesie w obecności zrozpaczonej matki..Ładna moneta...gratuluję zakupu.

Podobno wręcz szukał u niej ratunku przed mieczami żołnierzy, a matka - Julia Domna również została wówczas ranna w rękę próbując osłonić syna.
Powtarzam to za Aleksandrem Krawczukiem i jego Pocztem Cesarzy Rzymskich. On jednak w tym fragmencie nie powołuje się na konkretne źródła.

[Tomanek]

Podobno wręcz szukał u niej ratunku przed mieczami żołnierzy, a matka - Julia Domna również została wówczas ranna w rękę próbując osłonić syna.
Powtarzam to za Aleksandrem Krawczukiem i jego Pocztem Cesarzy Rzymskich. On jednak w tym fragmencie nie powołuje się na konkretne źródła.

Kasjusz Dion, Historia rzymska; księga LXXVIII, 2. 3-4

[Tomanek]

Małe cieszynki w malowniczej scenerii grafiki Jana Goeree, z całkiem udaną prezentacją Term Dioklecjana,
która idealnie pasuje jako tło dla monet tetrarchów. Zwraca jednak uwagę szczegół, na którym widać, że autor sztychu
miał mały problem ze składem współwładców. Na grafice mamy komplet czterech awersów, ale zamiast
Konstancjusza Chlorusa, pojawia się Konstantyn.

Wczesny (z 285 r.) antoninianus Dioklecjana z Ticinum, z legendą rewersową FORTVNA REDVX
 - RIC V.2 210 var (typ popiersia C)

oś. 6 h;  średnica 21,8 - 22,0 mm;  waga 4,31 g

[Tomanek]

Kolejny antoninianus z Ticinum i enty już Jowisz w kolekcji.
Tym razem niczym signifer ze znakami legionowymi.

Wariant z popiersiem Maksymiana Herkuliusza, którego nie notuje dla pierwszej oficyny (P) starawy już RIC V.

 - RIC V.2  561 var

oś 1 h;  średnica 22,5 - 24,2 mm;  waga 3,88 g

[zenonmoj]

BRAVO!!!

[syl06]

Dobry wieczór.Jowisz z Ticinum,piękny,gratuluję.Ja zakupiłem kolejnego Virtvs Probi. Stan niepowala.,ale brakowało mi jej w kolekcji.Pozdrawiam

[Tomanek]

Probus jest spoko czytelny.
Sam często kupuję monetki po przejściach, jeśli uznam,
że typ i rzadkość występowania uzasadniają lekkie mankamenty
stanu zachowania.
Niebawem pokażę takie okazy po przejściach...

[Tomanek]

Monetka nadjedzona zębem czasu (po przejściach), która wisiała na francuskim eBayu od wielu miesięcy.
Miałem ją zaznaczoną do obserwowania i ciągle się wahałem czy kupić. Przełamałem się dopiero, kiedy u tego samego
sprzedawcy pojawił się antoninianus Galeriusza z legionistą / Marsem i legendą VIRTVS AVGG, a Jowisza Dioklecjana
dokleiłem do przesyłki.

Sam się sobie dziwię, że tak długo przekonywałem się do tego egzemplarza. O ile rewers jest dość pospolity (mam już
dwa inne sisciańskie egzemplarze z tym wariantem Jowisza), to awers jest unikatowy, zwłaszcza dla Dioklecjana.
Znane są bardzo rzadkie antoniniany Maksymiana Herkuliusza z popiersiem w lorica squamata w ujęciu od strony barku,
które emitowała Siscia wśród mnogości wariantów tzw. serii kodowanej. Dla Dioklecjana tego typu sisciańskie popiersie znane
jest w literaturze tylko dla jednego okazu ze skarbu La Venera, ale z inną lokalizacją litery gamma.

oś 7 h;  średnica 21,8 - 23,7 mm;  waga 4,32 g

[digenis]

Gratuluję ciekawego zakupu i co by nie powiedzieć monetki w ładnym stanie. Te monety to ostatni przebłysk antoninianów, które zdominowały, może jedynie z drobnymi wyjątkami jak za Maksymina Traka, produkcję menniczą Imperium Romanum. Przez chwilę myślałem, że moneta Kolegi to ten sam stempel awersu jak egzemplarz z pokazanego katalogu (skarbu LaVenera?), ale widać minimalnie inne ustawienie tytulatury w stosunku do portretu. Zauważyłem też że ten typ zbroi był prezentowany na nieco rzadszych emisjach antoninianów Aureliana.