Widzę, że kolekcjoner nie tylko monetami żyje

Ja od niedawna rozpocząłem produkcje winka stosując babcina recepturę. Po ostatniej produkcji ostało mi się jeszcze trochę trunku. Wyszło mi co prawda odrobinę za słodkie (jak na mój gust), ale wszystkim smakuje. Wino robione z winogron, ale z dodatkiem czarnej porzeczki, która przyjemnie przebija się podczas picia

No i co dal niektórych najważniejsze, cholernie mocne wyszło jak na wino

Teraz planuje zabrać się za zrobienie sake, przepis zdobyty, teraz tylko trochę czasu by się przydało
