Prosze sie nie przejmowac, Panie Lechu, zawsze sie Pan przeciez tez moze napic... Czasami juz tak jest, ze watek sie "usamodzielnia" i porusza w zupelnie nieoczekiwanym kierunku!
Marku, jak zajrzysz na wakacje w rodzinne strony to będziemy mogli urządzić degustację Właśnie robię robię kawówkę i miodówkę każda tak w okolicach 60-70 % Wszystko na naturalnych składnikach. Baza do trunku robiona przez kolegę. Dobry % a mało głowa boli
A smorodinowke robisz? Moge Ci zdradzic znakomity przepis, tak jak go stosowal moj stryj - a wlasciwie stryjeczny dziadek (czyli stryj mojego stryja - ale ja go i tak zawsze nazywalem po prostu "stryj"). Bardzo prosta proporcja: 1 kg swiezej czarnej porzeczki - 1 kg cukru - 1 litr spirytusu 96% (oczywiscie mozna to zwielokrotnic). Wszystko umieszczamy w balonie jak te stosowane do produkcji wina i tylko lekko mieszamy (owocow nie rozduszac!). Balon nalezy zakorkowac i pozostawic w spokoju na 5-6 tygodni - od czasu do czasu tylko wstrzasnac. Po uplywie tych 5-6 tygodni zlac ciecz sponad porzeczki porzadnie przez filtr do drugiego balonu i ten rowniez zakorkowac.
Jeszcze nie pic! Do pierwotnego balonu wlac jeszcze raz dokladnie tyle samo spirytusu 96%, jak za pierwszym razem i znow odstawic na 5-6 tygodni, z tym ze czesciej wstrzasac. Ponownie zlac "druga pochodna" przez filtr do balonu nr. 2 i wymieszac dokladnie z pierwsza frakcja. Teraz juz mozna pic (ale tak jak w tym kawale goralskim: sklanecke jedna, dwie - góra tsy...) Plyn co najmniej 70% i tak dobry, ze palce lizac. Polecam!
Marek