Pawle, serdecznie gratuluję!
Oczywiście, to jest baetylus, a konkretnie Czarny Kamień z Emesy.
Tak, jak napisałeś, Elagabal/Heliogabal po dojściu do władzy kazał wybudować dla niego okazałą świątynię w Rzymie (Elagabalium) i tam przetransportować (sądząc po monetach - z wielką pompą, w wyszukanym powozie). W pewnym momencie cesarz Elagabal wyniósł nawet kult El Gabala nad Jowisza. Warto dodać, że pierwsze przedstawienia tego kamienia spotyka się na tetradrachmach Karakalli. Oczywiście przedstawiają one ów kamień jeszcze w świątyni w Emesie:
Natomiast moneta Uraniusa Antoninusa przedstawia ten kamień... znowu w świątyni w Emesie. Kuzyn i następca Elagabala, Aleksander Sewer, powrócił do tradycyjnych wierzeń a kamień odesłano do Emesy. Porównując świątynię z
monety Uraniusa z 253/254 r. (rok wybicia wg kalendarza Seleucydów widoczny na dole, pod świątynią) z tetradrachmą Karakalli, można przypuszczać, że kamień wrócił dokładnie tam, skąd przybył.
z Emesy (obecnie miasto Hims w Zachodniej Syrii, blisko wybrzeża Morza Śródziemnego)
A wiem, wiem gdzie to... wybaczcie, ale muszę się pochwalić
- mam fajne zdjęcie przy drogowskazie na Hims/Homs:
(w ogóle ciekawy punkt na pustkowiu: w lewo Babilon, w prawo Emesa a do tyłu... Palmyra
)