Niektóre blaszki są faktycznie niesamowite, szczególnie jeśli się weźmie pod uwagę ilość lokalnych dziwactw, które potrafią znaleźć tam odzwierciedlenie... Szkoda że tak mało tego i takie drogie :-( Ten pytyjski stolik był wystawiony za 3000 euronów i nie było nań chętnych :-( (Gitbud & Naumann II, lot 148). W temacie są np. jeszcze same urny agonowe (chyba tak to się odmienia?) - choćby Karakalli i Gordiana III - na nich sam napis ΠYΘIA nie jest wybity tak płytko jak na tym stolikowym brązie i nie wyciera się od razu w obiegu, co przekłada się na możliwość upolowania czytelnego egzemplarza za cenę o jedno zero mniejszą.