zestaw od ćwiarć do trzech kopków to wg mnie 95 monet.
Ustrzeliłem ok 40 sztuk, w tym tygodniu, za aż lub tylko 160 zł...
Z czego ponad 20 idzie na wymianę posiadanych egzemplarzy, coś koło 20 to nówki w kolekcji, no i jest jeszcze kilka które mialem juz wcześniej.
Jestem bliski uzbierania całości miedzi.
Kolejny krok to 10tki 15tki i 25tki.
Tu będzie już trochę ciężej, ale kolega ale źródło już mam, fakt, monety droższe od allegrowych o parę procent, ale zdjęcia bardzo wyraźne, a sprzedawca solidny i pewny.
Kolejny krok to 50tki. Tu będzie jeszcze ciężej zwłaszacza z końcowymi rocznikami... Ceny też wzrastają, ale naszczęście mnie satysfakcjonuje stan II lub III. Wiem wtedy, że to moneta, a nie kawałek srebra z nominałem.
Póxniej czas na pełne rubelki.
Tu zaczyna siębardzo stroma górka. Oile początkowe roczniki są dośćpopularne i mozna je trafić w stanie gabnetowym za mniej niż 200zł to roczniki późniejsze i niskonakładowe odmiany to już kupa kasy. Przypuszczam, że pospolite odmiany skompletuję do końca przyszłego roku razem z mniejszymi nominałami, o ilenie trafi się jakiś osesek, który będzie zbyt drogi na moją kieszeń.
Co do rarytasów, to wątpię czy uda mi się je zebrać przez całe życie, bo to już będą kwoty od kilku do kilkunastu tysięcy (nie wiem jeszcze w jakiej walucie...)
A jesli jakimś cudem uda mi się zebrać komplet od ćwierć kopków do jedno rublówek to pozostaje złoto. Tu też pojawiają się odmiany, a cena startowa nawet za pospolite wycieruchy to minimum nominał razy 100 pln'ów.
Tak więc kiedy problemem staną się tylko pieniądze skieruję się inne miejsce i inną epokę.
Będzie to raczej Polska Królewska niż antyk, ale niczego nie wykluczam.
Ciekawe było by też np to:
http://www.allegro.pl/item480801170_piekny_i_rzadki_szelag_kurlandzki_1576_r3.htmlNo i są jeszcze liczmany, które stanowią nielada wyzwanie...