Witam!
Było sobie dwóch braci, niemalże bliźniaków: jeden z Londynu, drugi z Trewiru. Żyli sobie długo i szczęśliwie, jeden lubił jabłka, drugi gruszki, a do fryzjera chodzić nie musieli, bo nosili hełmy...
Londyńskiego braciszka można przypisać do numerku 156. A z trewirskim problem, bo w Trewirze tarcze trzyma się nad ołtarzem, a nie nad kolumną... Tak przynajmniej twierdzi pan Bruun. I co teraz?
Braciszek trewirski odleciał wczoraj w siną dal za 85,55 $ (110663773502), pozostawiając zrozpaczonych krewnych i znajomych.
Ale ja mu jeszcze pokażę!
Zenon M.
PS. Dla mnie to trewirskie "coś" pod ołtarzem to jednoznacznie kolumna. Ołtarzyki wyglądają na ViLiPPkach zazwyczaj jak prostokąty z wzorkami, albo grube, niskie walce (z gwiazdą lub literką - np. w Siscji). Wg. wykazu Helvetiki na tym typie trewirskim widać "cippus", cokolwiek by to tutaj miało znaczyć, ale typowy ołtarz na pewno to nie jest! Podobny egzemplarz kolumnowy widać na wildwinds, o ile pamiętam z odniesieniem do tego "cippusa" Helvetiki.