scenę albo "miłości / zbożny szacunek względem bogów"
Interpretacja ze sceną szeroko rozumianej PIETAS - pobożności, miłości ( braterskiej, do rodziny, do ojczyzny czy ludu) wydaje się być bardzo uzasadniona. I wcale nie musi tam być przedstawiony sam Jowisz jako najwyższy autorytet. Konstantyn stylizowany na Jowisza, a nie sam gromowładny, bardziej tam pasuje.
Po zwycięstwie nad Maksencjuszem pokorny senat rzymski uznał w osobie Konstantyna najwyższego z władców, a co za tym idzie, zgodnie z wypracowanym w okresie tetrarchii systemem hierarchii, widział w nim następnego Jowiusza. Konstantyn jako następca linii herkulejskiej, zięć i syn Herkuliuszy, mógł mieć spory problem z roszczeniem do tego tytułu. Zwłaszcza w związku z przymierzem z Licyniuszem, który ostro lansował się na jowijskiego Pana, a którego nie mógł drażnić tego typu autoprezentacją.
Narracyjnie koreluje ta moneta z późniejszym złotkiem Konstantyna z Nikomedii, gdzie na rewersie widzimy cesarza w otoczeniu charakterystycznych bóstw adorujących jego osobę. Tyche podnoszona z kolan przez Konstantyna, Roma zwrócona w jego stronę i Wiktoria wieńcząca jego skroń wieńcem, który wygląda niczym gałązka. Konstantyn jest tam centralną postacią i legenda PIETAS AVGVSTI NOSTRI wyraźnie nawiązuje do jego osobistej pobożności i miłości, a przez to dbałości o dobro powszechne.
Natomiast wyobrażenie Konstantyna w stylizacji jowijskiej nie jest tutaj osamotnionym przypadkiem.
Fragmenty kolosalnego obelisku przechowywane na dziedzińcu muzeum kapitolińskiego wizualnie interpretuje się jako tronującego Jowisza z głową Konstantyna.
Na ile była to nadinterpretacja fundatorów (senatu rzymskiego), a na ile taka prezentacja zgodna była z kierunkiem propagandy Konstantyna, pozostawiam tematem otwartym, zwłaszcza w kontekście jowijsko-herkulejskiej hierarchii władzy.
Zresztą już na warsztatach w Toruniu sygnalizowałem podobny dylemat interpretacji jowijskiego przedstawienia Konstantyna, na przykładzie brązowego medalionu nasyconego tak różnorodną symboliką, że głowa pęka od możliwości interpretacyjnych. Konstantyn jako Jowisz, jeden z synów z tropajonem, pantera z orszaku Dionizosa, Feniks na globie i do tego legenda GLORIA SAECVLI VIRTVS CAESS - RIC VII Roma 279 (326 r.)
Uwielbiam takie kwiatki lśniące wśród interpretacyjnych chaszczy...