0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.
Jeśli chodzi o ten konkretny egzemplarz z Ebayu, może w istocie przekroczy 500 (wystarczy dwóch fanatyków koników), chociaż sam obstawiałbym raczej okolice 300, bo monetka jest mocno zmęczona i na dobry ład - częściowo wyskrobana przez czyszczącego.
Dla mnie tylko ten problem, że zastanawiam się czy ją odnotować, czy nie, bo czyszczący wyskrobał w odcinku coś jakby "P" na końcu, a więc nową oficynę
A literka to nasze swojskie "S", nie sigma/stigma, bo w Akwilei na oznaczenie oficyn stosowano wtedy łacińskie literki: P(rima), S(ecunda), T(ertia)
Bardzo dziękuję za nowy okaz, ale prosiłbym też o resztę danych.
Dopiero teraz, dopisując Pańską monetkę, zauważyłem, że ma jeszcze dodatkowo przyjemny błąd w legendzie awersu: rytownikowi zgubiło się gdzieś "A" w CONSTANTINVS.
Dziękuję za czujność, ale ten Konstantyn jest na mojej stronie już od dwóch lat