witam
moja żona w to była kiedyś , krótko zamieszana właśnie w latach 90 , ale nie tak dawno teściowa usiłowała nas też namawiać na te brednie ; towar średni , ceny za wysokie , no bo wszyscy po kolei na tym zarabiają ,
wole wejść do sklepu i wybrać to co mi się akurat tu i teraz podoba , a co najważniejsze
jest mi potrzebne czyli może nie 1000000 , ale te martwe dusze pewnie robią frekwencje czyli ci co wykupili startery i ich nie zwrócili - tzn notesy i takie tam brednie na kasetach , które trzeba było , o ile pamietam dokupywać , i żona jakiś czas je kupowała ,
teraz nie słyszałem o tym poza przypadkiem nieuleczalnym - teściową
wiesiek