Aktualności: Już wkrótce, ósmego kwietnia, wybory do Triumwiratu TPZN!

  • 29 Marca 2024, 08:51:48

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady  (Przeczytany 58337 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zenonmoj

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 4 372
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #45 dnia: 20 Września 2010, 13:38:16 »
Pozwolę sobie włączyć się do dyskusji...

A co z punktem 13: "kolekcje o znaczeniu (...) numizmatycznym"?
Teoretycznie już kilka monet można by nazwać kolekcją...
Tutaj ustawodawca jest nie do końca jednoznaczny.
Jednak zgadzam się: dużo chyba zależy od "humoru oceniającego biegłego", a założę się, że w mózgu każdego celnika na widok powiedzmy kilku sfatygowanych antoninianów Gallieno natychmiast zapalą się lampki: ZABYTKI, PRZEMYTNIK i GRZYWNA. Im blaszki w gorszym stanie tym lampki świecą jaśniej...

darioushz

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 191
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #46 dnia: 20 Września 2010, 14:24:39 »
Cytat: Tomanek

Darku, obawiam się że monetki z naszego kręgu zainteresowań podchodzą jednocześnie pod punkt 1. To są również zabytki archeologiczne...
W takim wypadku koło się zamyka - nic się nie zmieniło.

Dura lex, sed lex.

No dobrze , ale jednocześnie te kilka brązików to numizmaty, no i co jeżeli zostały kupione w sklepie numizmatycznym lub na aukcji numizmatycznej jako właśnie numizmaty.
Powiązanie z archeologia to one może miały 20 lub 200 lat temu, czyli wtedy kiedy zostały wykopane, ale na daną chwile to są już tylko tanie numizmaty i właśnie jako kolekcja numizmatyczna zostają wywiezione zgodnie z punktem 13.

Pozdr.

Aurelius

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 685
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #47 dnia: 20 Września 2010, 14:56:30 »
Pozwoliłem sobie dokładnie przeanalizować te zmiany i jednak zgadzam się z kolegą Darioushz'em. Obecnie pozwolenie na wywóz dotyczy wyłącznie monet będących wprawdzie zabytkami archeologicznymi tzw. "ruchomymi" ale tylko tych z pkt 13. Wskazuje na to zarówno treść nowego art 53 ustawy jak też uzasadnienie nowelizacji. Innymi słowy taki był zamiar ustawodawcy. Choć oczywiście życie będzie pisać własne scenariusze. Zacznijmy od ... wyceny.. ;)

Omnes

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 523
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #48 dnia: 20 Września 2010, 15:15:57 »
Panowie a moze wrócimy do tematu i ktos odpowie na pytanie skad tyle monet w Anglii   :P ;D
------------------------LICYNIUSZ------------------------

TPZN nr 056

lukaszb22

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 262
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #49 dnia: 20 Września 2010, 15:48:21 »
16 koła ale niema limitu "starości" czyli jakby się uparli że konkurs szopenowski z 1995r to zabytek/ skarb narodowy to trudno by było się wyprzeć  ;)
Są tacy ludzie do których chce się czasem podejść i zapytać, jak im się udaje żyć bez mózgu.

Gajusz

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 346
  • Verba volant, scripta manet. Oby...
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #50 dnia: 20 Września 2010, 16:30:28 »
Dołączam się do gratulacji - wspaniała wyprawa i świetne przygoda!!!  :D

Już samą przyjemnością jest czytanie relacji, a co dopiero uczestnictwo w tych poszukiwaniach.

Pozdrawiam!

Gajusz

Eothain

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 125
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #51 dnia: 20 Września 2010, 17:06:17 »
Świetna wyprawa! Serdecznie gratuluję. Miło się czytało Wasze relacje z załączonymi zdjęciami... :) 
Pozdrawiam,
Michał

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #52 dnia: 20 Września 2010, 22:47:19 »
No dobrze , ale jednocześnie te kilka brązików to numizmaty, no i co jeżeli zostały kupione w sklepie numizmatycznym lub na aukcji numizmatycznej jako właśnie numizmaty.
Powiązanie z archeologia to one może miały 20 lub 200 lat temu, czyli wtedy kiedy zostały wykopane, ale na daną chwile to są już tylko tanie numizmaty i właśnie jako kolekcja numizmatyczna zostają wywiezione zgodnie z punktem 13.
Niestety wszystko to jest płynne, a nasza interpretacja nie musi być zgodna z interpretacją panienki z okienka. Mentalność rodem z Indiany Jonesa (nieważne, co za artefakt, ważne, że "it belongs to the museum") jest dość powszechna i trudno stwierdzić, co mogłoby wpłynąć na jej zmianę. W samych Stanach w związku gwałtownym rozwojem ingerencji państwa we wszelkie dziedziny życia planowana jest także zmiana ustawy o zabytkach na zdecydowanie bardziej opresyjną.

okejos

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 3 410
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #53 dnia: 21 Września 2010, 06:53:54 »
wracając do tematu - skąd tyle monet w anglii. wejdzice panowie na ebay tylko angielski i tylko francuski i skupcie sie na monetach  tam sprzedawanaych,monet z róznych epok z dopiskiem  "wykopki z wakacji "
jedynie różnice są w nasyceniu różnymi okresami -władcami.
Ciekawe czy w Anglii  wiecej się kopie do murów Hadriana a mniej już za murami?
Tempora mutantur, et nos mutamur cum illis

darioushz

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 191
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #54 dnia: 21 Września 2010, 10:45:11 »
Oj, zapomniałem.
Jak tam Tomku z Theodorą było ?  ;D
Zapomniałeś wspomnieć w swojej relacji. Mnie się akurat to podobało, juz nawet nie chodzi o zdobycz, ale o zabawność sytuacji  ;D

zenonmoj

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 4 372
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #55 dnia: 21 Września 2010, 11:31:05 »
Znów troszkę zboczę na temat legalności (czy też nielegalności...) poszukiwań wzgl. samego kolekcjonowania.
Nie tak dawno u naszych zachodnich sąsiadów "wpadł" (tzn. został zatrzymany przez policję) człowiek który wylicytował na Ebayu kilka rzymków (z tych bardziej skorodowanych) jako materiał pokazowy dla syna na lekcje historii. Zarzut - proszę nie spaść z krzesła - paserstwo. Ktoś wykopał i próbował sprzedać = złodziej, ktoś kupił = paser... Pikanterii tej całej sytuacji dodaje fakt, że kupujący był policjantem i przyszli po niego koledzy! Jak ta sprawa się skończyła nie wiem, ale nie tylko u nas zdarzają się sytuacje nad wyraz absurdalne.
Gdyby tę sytuację przełożyć na realia, to zapewne każdy kolekcjoner monet troszkę tylko starszych (wliczając w to zapewne także wszystkich szanownych czytelników tego forum) jest paserem = przestępcą...
Wg. starej zasady rosyjsko-radzieckiej: dajcie nam człowieka, a my już znajdziemy na niego paragraf!
A tak a propos, czy ktoś wie jak wygląda sytuacja poszukiwaczy u naszych południowych sąsiadów? Region obiecujący (grosze praskie, Wielka Morawa, Habsburgowie, rzymki pewno też, w końcu M. Aureliusz gdzieś tam z nimi wojował), a bliżej niż na Wyspy...

PS. Jeszcze nie pogratulowałem Kolegom uddanych łowów - co niniejszym chciałbym uczynić!

petroniusz15

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 2 101
  • tam dom twój gdzie serce twoje
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #56 dnia: 21 Września 2010, 12:13:05 »
gratuluję ciekawej wyprawy , wrqażeń i zakupów , choć taki tłok na polu jest dośc problematyczną zachętą do tego stylu poszukiwań , ale z drugiej strony , historyk dla jednego poszukiwacza nie przyjechałby
pozdrowionka
wiesiek
pomorze średniowieczne z krzyżactwem , polska królewska , prl obiegowe, IIrp obiegowe
członek TPZN nr 52

darioushz

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 191
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #57 dnia: 21 Września 2010, 13:07:00 »
gratuluję ciekawej wyprawy , wrqażeń i zakupów , choć taki tłok na polu jest dośc problematyczną zachętą do tego stylu poszukiwań , ale z drugiej strony , historyk dla jednego poszukiwacza nie przyjechałby
pozdrowionka
wiesiek

Wydaje Ci się że był tłok. Na jednym ze zdjęć rzeczywiście wygląda jakby była masa ludzi w jednym miejscu, ale to tylko dlatego że w zeszłym roku dokładnie w tym miejscu znaleziono ok. 300 rzymków. Kto o tym wiedział to zaraz po rozpoczęciu poszedł właśnie w to miejsce, myśląc (całkiem słusznie) że jeszcze coś da się wydłubać z tego miejsca.
Ogólnie było 19 dużych pól, razem ponad 1000 akrów. Odległość miedzy krańcowymi polami wynosiła ok. 5 km.
Więc wcale aż takiego zgęszczenia nie było.
Na drugi dzień podczas kopania z lokalnym klubem to już całkiem luz był. Były momenty że na ogromnym polu byliśmy praktycznie sami.

Pozdrawiam.

Tomanek

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 152
  • Quaerenda pecunia primum est, virtus post nummos.
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #58 dnia: 21 Września 2010, 13:20:54 »
Jednym słowem, im więcej w naszym ustawodawstwie mamy niedopowiedzeń i niejasności, tym większe pole do "popisu" dla przysłowiowego pana w czapeczce z daszkiem.

Jako ciekawostkę dodam tylko, że czujność na granicy jest wyostrzona w kierunku wywozu zabytków, a konkretniej monet. W czasie odprawy na lotnisku, na taśmie w skrzyneczce przewijają się wszystkie rzeczy metalowe. Sympatyczna pani bardzo szybko wychwyciła wzrokiem dziwny metalowy, okrągły przedmiot dopięty do kluczyka od samochodu - breloczek,  "sestertius" Nerona - muzealna pamiątka z  na szczęście wybitym oznaczeniem WRL. Za mną w kolejce do czesania stoi Paweł z identycznym breloczkiem -  sympatyczna pani jego już nie pytała o to dziwo. Należy przyznać, że kobieta czujna była i jakieś szkolenie w tej materii musiała odbyć.

Cytuj
Jak tam Tomku z Theodorą było ?  Duży uśmiech
Zapomniałeś wspomnieć w swojej relacji. Mnie się akurat to podobało, juz nawet nie chodzi o zdobycz, ale o zabawność sytuacji  Duży uśmiech

Z Teodorą, to mi do śmiechu raczej nie było, ale co tam, przynajmniej wzbogaciła Twoją kolekcję
Przeglądamy sobie w pudełkach blaszki "odpadowe" po 5 funciaków za cztery sztuki. Mieszam w tym pudle i mieszam, wybieram w końcu bez przekonania te cztery "odpadki" ( POP ROMANUS z gwiazdką w wieńcu, dobrze zachowanego Galliena w pełnym srebrze, brązik Walentyniana z dziurką i Fenikasa na globie), płacę sprzedawcy całe 5 funtów i przekazuję pudełko Darkowi. Darek miesza, miesza i wyciąga brązik Teodory w całkiem sympatycznym stanie. Szczęka mi opadła, to raz, a dwa - kolejna już tego wyjazdu nauczka, że na monety należy chadzać z okularami na nosie. Miała babeczka szansę na ekstradycję do Polski, a tak została na Wyspie...


Cytuj
moze wrócimy do tematu i ktos odpowie na pytanie skad tyle monet w Anglii

Czas na konkluzje.

W Anglii poszukiwania za pomocą detektorów stały się bardzo popularną rozrywką, hobby, pasją, czy jak tam ktoś to nazwie. Ludziska zrzeszają się w dziesiątkach, czy  setkach klubów eksploracyjnych, zmawiają się w wolne od pracy dni i jeśli mają zgodę właściciela terenu, czeszą regularnie pole za polem. O wszelkich znaleziskach powiadamiane są odpowiednie służby archeo i w razie W,wkraczają szybko do akcji, eksplorując dane stanowisko - oczywiście znowu za zgodą właściciela gruntu.    

Taka jawność (legalność) działania, skutkuje pełną wiedzą na temat znalezisk. Z grubsza, szacuje się, że na terenie Wyspy znajduje się średnio około 100 000 monet rzymskich rocznie. Jest więc to ilość do której aspiruje liczba wszystkich znalezisk z terenu Polski - bieżących i archiwalnych.
Oczywiście są to wyliczenia uśrednione. Jeden skarb o ilości 52 000 monet, może znacznie zachwiać roczną statystyką ;)  

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: Skąd tyle monet w Anglii - relacja z forumowej eskapady
« Odpowiedź #59 dnia: 21 Września 2010, 21:57:10 »
Pozwolę sobie na małą konkluzję historiograficzno-kulturową. Popatrzcie sobie Panowie drodzy (Pań tu chyba nie ma, jeśli są to nie zakonotowałem ich obecności), jak wygląda w kulturze angielskiej kolekcjoner - każdy z Sherlocków Holmesów, Fileasów Foggów czy Danielów Dravotów czy też innych żądnych przygody gentlemanów jeśli nawet sam niczego nie zbiera, to jest otoczony przez całe gromady pozytywnych dziwolągów gromadzących monety, rzeźby, kość słoniową, fajki czy też inne mocno zbyteczne zwykłemu człowiekowi przedmioty. Jest to naturalne i nikt nie widzi w tym nic dziwnego.

U nas ani w literaturze ani w filmie takich wzorców nie mamy (a jeśli istnieją to mało nośne i mało znane). Przekłada się to na przeciętną mentalność konsumenta mediów, dla którego kolekcjoner jest wyzyskiwaczem i złodziejem mienia narodowego. Ciężko potem, nawet przy najlepszym prawie, żeby osoby nakarmione policyjnymi raportami o zbrodniarzu z Bytowa, kierowały się w swoich zawodowych decyzjach zdrowym rozsądkiem i pozytywnym spojrzeniem na kolekcjonerów antyku.


 

R E K L A M A
aukcja monet