Obawiam się, że tytuł jest "pod publiczność"
ja się nawet nie obawiam, jestem wręcz przekonany że tak było - konferencja związana była z nurtem
Thelemy, organizatorem było "zaprzyjaźnione" z moją osobą, wydawnictwo obchodzące pięciolecie Lashtal press. Odbiegliśmy od głównego wątku.
Mam takie pytanko, czy przyglądaliście się tym literą w ms408, oczywiście tak, ale macie może jakieś skojarzenia? Mi na pierwszy rzut oka kojarzyły się te znaczki z głagolicą, alfabetami indyjskimi (najbliższy był gupta) oraz z arabskimi;
popatrzcie na tabelki:
głagolica
również coś z gupta
czy też arabskim
podobne nie znaczy identyczne, ale tak patrząc na nie w głowie wytworzył się obraz takich kolarzy... może Wam z innymi alfabetami, nie tak egzotycznymi jak moje
Zastanawiam się czy aby na pewno jest to tak trudno rozszyfrować, mamy komputery a ten ms408 jak się nie mylę został napisany w średniowieczu, załóżmy że był to Roger Bacon XIII wieczny uczony, czy mógł wpaść na taki pomysł i napisać książkę by nikt jej nie rozczytał? W opowiadaniu Maugenesta jest motyw, że należy odczytać manuskrypt przy pomocy klucza, który zapisany jest na kartce/liście i wtedy bez problemu można odczytać manuskrypt... nie chce mi się wierzyć że do tej pory kryptolodzy nie rozwiązali tej zagadki, rozszyfrowano enigmę ile to już lat temu, nie mówiąc o piśmie klinowym czy egipskich hieroglifach.
Słyszeliście pewnie o tak zwanym "kodzie biblii" o niby odkrywaniu ukrytego przekazu w piśmie... mam do tego co prawda mieszane uczucia, gdyż układ tak małego zasobu liter hebrajskich może tworzyć faktycznie wiele możliwości interpretacji - więc sprawa jest o wiele prostsza, i trochę innego charakteru.
Znane są różne modele matematyczne, jak choćby znakomity dział topologi, czy też statystyka wspomniane w artykule prawo Zipfa.
Czyżby faktycznie był to bełkot, a może nie jest to język liter i liczb, może nawet nie są to nuty? Tylko co?