Myślę, że warto choćby dlatego, że np. dla rocznika 1615 mamy ciekawy stempel awersu, gdzie jest odwrócone D (ach te D mnie prześladują
) w PMDL. Wszystkie egzemplarze znane były z Bydgoszczy z uwagi na standardowe jabłka rewersu dla tej mennicy. A tu nagle na hyc! - mamy rewers typowy dla półtoraków 'pseudokrakowski'. Widać, że to te same stemple, choćby bo DG, które jakby nachodzą na siebie. Wniosek raczej oczywisty się nasuwa, że półtoraki p-K bito w Bydgoszczy a nie w Krakowie jak padło kiedyś tam, wcześniej tutaj.
Niby pierdoła ale fajna
Podobnie jak z typowo bydgoską koroną w półtorakach krakowskich*, a w każdym bądź razie znanych jako - z hakami.
* czy też coś mogło się zmienić do tej pory?