Dla mnie pozycje 180-183 to śmiech na sali. Płaci się tam tylko za numerek. Nie wiem kto to licytował ale jak widziałem te szybujące kwoty to odpowiedź może być chyba tylko jedna: "inwestorzy". Przypomnę, że na 1 aukcji poszedł z MSem piękny rocznik 1627 z kropkami wokół Półkozica. Za 300zł. A tutaj popularesy po 50zł max zapakowane w plastik-fantastik po 300-400. Już pisałem gdzieś, że przy okazji zakupu lota z WCN dostałem "w gratisie" kilka menniczych stuk: 1618, 1619 i 1624. Czyli teraz powinienem je ogradzić i opylić, żeby zwróciły mi się koszta zakupu właściwej monetki, dla której je kupiłem
Wilno 1619 (aczkolwiek osobiście takowego z grynszpanem na jabłku bym nie kupił - zwłaszcza, że ogrejdowany), 1620 i Ryga do przyjęcia (440 za 1616 - cóż, za ładna to ona nie była).