Nie chodzi o to,czy "sreberka" budzą odrazę, czy też nie (bo z pewnością nie
). Może nie każdy z nas, ale z pewnością większość przechodziła przez ten etap. Jedni od niego odeszli i zajęli się monetami starszymi (czyt.obiegowymi w przeszłych wiekach) inni pozostali przy "sreberkach" i GN-ach (ale ci raczej nie mają czego szukać na tym forum - brak chętnych do rozmowy na temat "po ile parciak Sokoła" i czy warto kupować "Szlak Bursztynowy" ze Skarbnicy Narodowej
).Zresztą tzw. "inwestowanie" jest sprzeczne ze Statutem TPZN, natomiast jak najbardziej dozwolone jest posiadanie zarówno GN-ów jak i "sreberek" we własnej kolekcji. Może Cię zaskoczę, ale ceny monet z okresu Polski Królewskiej czy też antyku są
niższe niż starszych GN-ów i obecnie emitowanego srebra. Inna sprawa,że monety starsze wymagają włożenia większego wysiłku w ich rozpoznanie, prawidłowe sklasyfikowanie, po prostu pobudzają do poszukiwań w literaturze - a to nie każdemu odpowiada. To tyle, jeżeli chodzi o stronę materialną oraz rozszerzanie wiedzy historycznej i ekonomicznej przy okazji zajmowania się numizmatyką wieków minionych. Napisz do mnie na priv czego brakuje Ci z PRL - u, zwłaszcza późniejszego (gdzieś mam trochę miedzionikli, to jak tylko będzie w nich coś potrzebnego, pomogę uzupełnić Twoją kolekcję).
Przepraszam za przydługi post i,żeby nie przeciągać, witaj raz jeszcze.
Pozdrawiam