Zgadzam się w zupełności, że to normalna złotówka. Jest ona wg mnie brakującym ogniwem między zwykłą złotówką a tą bez znaku mennicy. Pośrednia wersja coraz słabiej wybijanych monet. Nie uważam jej za mega rarytas a jedynie jako potwierdzenie teorii, że wersja 1 zloty 1929 bez znaku to destrukt a nie wariant stempla.
Poniżej mój ostatni zakup 1 zł 1929 bez znaku mennicy. Jest bez znaku mennicy, ma pałkę a nie pióropusz oraz niedobite skrzydła przy tułowiu orła. Jej cena była ... 4 zł. Uznałem, że jako ciekawostka może być. Jej cena, oprócz potwierdzenia lichego stanu waloru, pokazuje, że nie była modyfikowana, bo po co się męczyć i szlifować złotówkę (pozbawiać ją znaku i szlifować pióropusz do postaci pałki), aby ja potem sprzedać lub nie za 4 złote.