"Usłyszeli go przebywający tam przypadkiem młodzi szydercy i szli za nim, kiedy już opuścił [to miejsce], podrwiwając sobie z niego, że prosi męczenników o pięćdziesiąt follisów, by kupić sobie szatę. On zaś, przechadzając się w milczeniu, zobaczył wyrzuconą na brzeg, jeszcze ruszającą się wielką rybę. Z pomocą i przy zachęcie tamtych pochwycił ją i sprzedał za trzysta follisów pewnemu kucharzowi..."
Augustyn z Hipony, O Państwie Bożym 22,8,39
Augustyn pisał ten tekst wiele lat po wprowadzeniu follisa. Wspominam jednak o nim, bo okazuje się, że mamy na naszym rynku wydawniczym pozycję, która może okazać się pomocna w rozważaniach nad nazewnictwem monet okresu późnego antyku.
J.Jundziłł, Pieniądz w łacińskiej literaturze chrześcijańskiej późnego cesarstwa rzymskiego, Studia Antiquitatis Christianae 3, Warszawa 1984.
Nie znam tej pracy i bardzo jej poszukuję, wiec jeśli ktoś ma dostęp, to ja bardzo bym prosił o użyczenie...