Ciekawe tylko, czy ten skarb (1/3 już została "wycięta") w jakiś sposób zostanie naukowo opracowany?
Obawiam się, że niestety nie...
Nie mam nic przeciwko temu, ba, jestem zwolennikiem tego, by monety poszły "między ludzi" (a nie zalegały, najczęściej nieopracowane, w jakiejś muzealnej piwnicy), jednak należałoby je przynajmniej wstępnie ogarnąć, jak to robią na Wyspach!!!
Bo jeśli tego zabraknie, to cofamy się pod względem cywilizacyjnym do czasów poprzedzających nawet te, w których to historycznie zainteresowani dżentelmeni w niedziele dla rozrywki rozkopywali sobie przy pomocy okolicznego chamstwa różne kurhany, świecidełka zabierając, a skorupki wyrzucając...
ZM