Sam przeglądam moje "zapasy" PRL (łatwa dostępność dużej ilości materiału) i fajnie jest zaobserwować taką różnicę której nikt wcześniej nie zauważył.
Ale jak traktować takie monety, jako odmiany czy błędy w biciu?
Jako pierwsze napewno, ale czy takie różnice powstały w wyniku błędu, czy było to celowe działanie?
W katalogu pana J.CH. dotyczącego okresu II RP, zastosował on podział monet groszowych różniących się drobnymi szczegółami.
Czy w wypadku tej monety mamy do czynienia z tym samym zjawiskiem.
W przypadku monet groszowych IIRP jak wiadomo, nakłady były o dużo większe niż Warszawskiej Nike.