Aktualności:

  • 07 Grudnia 2024, 04:27:27

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Złom numizmatyczny  (Przeczytany 53102 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kotek555

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 371
Odp: Złom numizmatyczny
« Odpowiedź #60 dnia: 18 Maja 2023, 16:09:00 »
Powiększyłem wpis kolegi rom57


Pojęcie złomu numizmatycznego jest mocno przerysowane - głownie w stosunku do 2 zł GN. Na dzień dzisiejszy można to powiedzieć o 5 zł okolicznościowych, euro czy dolarach i funtach. Dwa funty, 50 pensów, 25 centów USA tworzą dziś wspaniałe kolekcje i nazywanie ich złomem numizmatycznym jest nagięciem formy - to samo można powiedzieć o boratynkach, groszach z czasów Piłsudskiego. Monety okolicznościowe z czasem staną się rarytasem, zresztą najwięcej monet skatalogowanych to monety współczesne, tak działa ten rynek. Patrząc na monety bulionowe, już tworzą się kolekcje (niektóre są bardzo piękne). Spekulacja była i będzie - grinding, giełda, aukcje to nic innego jak czysta spekulacja, obojętnie jakim walorem handlują. Pewnie państwo też ma prawo spekulować, a uważam że jak mi się cos nie podoba to nie kupuje, nie czytam. Nie ma to nic z zabranianiem wspólnego - tak jakbyśmy wracali do PRL mimo że tymi walorami obracamy.

zenonmoj

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 4 458
Odp: Złom numizmatyczny
« Odpowiedź #61 dnia: 18 Maja 2023, 18:34:16 »
Może i tak, może i nie, ale w takiej, a nie innej formule tu na forum funkcjonujemy...! I dobrze!
Na chwilę obecną dla mnie złom związany jest przede wszystkim z procederem nabijania klientów w butelkę przez oferowanie im po zawyżonych cenach produktów monetopodobnych: a to z bursztynkiem, a to w formie trójkąta albo kulki, a to z kolorowym nadrukiem, niestety, jeszcze nie z relikwią (na to bym się może nawet skusił...  ;)

Co będzie "z czasem", zobaczymy, a na razie mamy wysyp "rzadkich i cennych" pamiątkowych medalików różnej maści.
W eurolandzie funkcjonuje to dużo lepiej. Okolicznościowe dwueurówki można często spotkać po prostu z obiegu, i jak kto chce, je z tego obiegu wyłapać. Niemal zawsze, czy w Niemczech, czy w Austrii, czy gdzieś nad Morzem Śródziemnym udaje mi się wypatrzyć w portfelu coś ciekawego. W Polsce zdarzyło mi się to 2 (słownie: dwa) razy. GN'a nie trafiłem ani razu, choć w latach dziewięćdziesiątych podobno takie przypadki się zdarzały.

Co do tego, że "państwo też ma prawo spekulować" się nie wypowiem, bo to temat wysoce polityczny i zbyt cenię sobie swoją spokojną egzystencję na forum, aby wywoływać tu niepotrzebną "gównoburzę"...

Zenon M.

harpsycho

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 671
Odp: Złom numizmatyczny
« Odpowiedź #62 dnia: 19 Maja 2023, 11:04:50 »
Powiększyłem wpis kolegi rom57


Pojęcie złomu numizmatycznego jest mocno przerysowane - głownie w stosunku do 2 zł GN. Na dzień dzisiejszy można to powiedzieć o 5 zł okolicznościowych, euro czy dolarach i funtach. Dwa funty, 50 pensów, 25 centów USA tworzą dziś wspaniałe kolekcje i nazywanie ich złomem numizmatycznym jest nagięciem formy - to samo można powiedzieć o boratynkach, groszach z czasów Piłsudskiego. Monety okolicznościowe z czasem staną się rarytasem, zresztą najwięcej monet skatalogowanych to monety współczesne, tak działa ten rynek. Patrząc na monety bulionowe, już tworzą się kolekcje (niektóre są bardzo piękne). Spekulacja była i będzie - grinding, giełda, aukcje to nic innego jak czysta spekulacja, obojętnie jakim walorem handlują. Pewnie państwo też ma prawo spekulować, a uważam że jak mi się cos nie podoba to nie kupuje, nie czytam. Nie ma to nic z zabranianiem wspólnego - tak jakbyśmy wracali do PRL mimo że tymi walorami obracamy.

Wypowiedź ta świadczy o braku zapoznania się z wcześniejszymi analizami (choćby Kol. zenonmoj...). Udowodniliśmy np. co do 2-złotówek GN, że doszło do jednoznacznych nadużyć w zakresie polityki emisyjnej: niepotrzebnego mnożenia wzorów kosztem redukcji nakładów. Doprowadza to do stanu, kiedy moneta pozornie obiegowa praktycznie nie ma szansy się w tym obiegu pojawić, bo od razu wyłapywana jest w celach spekulacyjnych - aż do anomalii w rodzaju nocnych kolejek pod NBP... Taka polityka emisyjna jest działaniem na szkodę społeczności kolekcjonerów - fakt "zamrażania" w kaletach milionów złotych już pomijam. Dla porównania dam przykład - bita i wypuszczana na rynek jest aktualnie cała masa okolicznościowych monet 2 euro. Można dyskutować, czy potrzeba aż tylu typów - ale jak taka moneta wychodzi, to w każdym sklepie dostaniesz masę tego do portfela, świeżutkie prosto z rolek bankowych 😀 I takie monety złomem numizmatycznym naturalnie nie są. Są nimi natomiast monety o wyższych nominałach (np. 5, 10 euro) - choć i te często można nabyć po cenie nominału. Ale właśnie "nabyć" - aby odłożyć i już nie wydawać, bo na to ich szkoda 😂 W obiegu pieniężnym nie pojawiają się w ogóle.
Upieram się przy tezie, że jakiekolwiek "prawo państwa do spekulacji znakami pieniężnymi, filatelistycznymi itp" jest prawem uzurpowanym. Nie jest to nic innego, jak nadużycie monopoli, którymi państwo jest obdarzone wyłącznie w celu zabezpieczenia potrzeb naturalnego obrotu. Punkt.
Co nie zmienia naturalnie faktu, że są osoby kolekcjonujące "złom numizmatyczny", a my tutaj nikomu niczego bynajmniej nie zabraniamy. Nie bez kozery pisałem już wcześniej o praktycznej potrzebie stworzenia dla siebie "indywidualnej granicy złomu". Jeśli szanownym kolegom np. nie przeszkadzają GNy w obrębie tej granicy, to zbierajcie do .... .... te GNy 🤣🤣🤣

PS. Ustaliliśmy już wcześniej, że boratynki raczej złomem numizmatycznym być nie mogą. Ale skąd w tym kontekście wzięły się "grosze Piłsudskiego"??? To mnie zaciekawia... 🙂
JAK KIJEM, TO W MROWISKO!!!!

harpsycho - TPZN 001 - Prezes TPZN w stanie spoczynku

 

R E K L A M A
aukcja monet