Prosze laskawie przesledzic aktualna dyskusje na temat sprecyzowania pojecia "zlomu numizmatycznego" (
http://forum.tpzn.pl/index.php/topic,4701.0.html) aby zrozumiec, ze monety Euro Monaco, San Marino - a zwlaszcza Watykanu absolutnie podpadaja pod te kategorie. Dlaczego zwlaszcza Watykanu? Ano wlasnie dlatego ze panstwo to majac najmniejsze naklady Euro w UE w najbardziej jaskrawy sposob wykorzystuje posiadany przez siebie tradycyjny przywilej menniczy rozpoczynajac spekulacje monetami w slawetnej poczcie watykanskiej! Co mamy powiedziec o 3-dniowych kolejkach przed poczta w momencie nowej emisji? Nie tylko okolicznosciowe 2 Euro, ale i normalne komplety monet obiegowych sprzedawane sa tu juz u zrodla po slono wygorowanych cenach - np. w AD 2011 komplet obiegowych o wartosci nominalnej 3,88 € za 30 € - a np. ten sam bity stemplem lustrzanym (oddac nalezy sprawiedliwosc: z zalaczonym na dokladke 45-gramowym srebrnym medalem...) juz za 140 €! Sformulowanie ze dane monety "są rzadko widziane w obiegu" mija sie minimalnie z prawda -
one nie sa praktycznie nigdy spotykane w obiegu! Proceder ten jest zreszta takze sola w oku UE, ktore np. od 2010 zobowiazalo Watykan do wprowadzania 51% swoich monet do normalnego obiegu... Posuniecie powiedzialbym wciaz jeszcze o charakterze teoretycznym: dzieki temu zwiekszono wprawdzie watykanski kontyngent Euro z 1.1 mln na 2.3 mln rocznie - ale jedyne monety, ktore zaczeto bic w zwiekszonej liczbie z mysla (przynajmniej teoretycznie) o faktycznym obiegu platniczym to byly 50-centowki wybite 2010 w nakladzie 2 milionow. Rownoczesnie zaczal kwitnac handel tzw. "coin card" wlasnie z tymi 50-centowkami - sprzedawanych ostatnio (oficjalnie) po 3 €... Dane historyczne na temat paserskich cen oficjalnej sprzedazy najzwyklejszych obiegowych monet Watykanu mozna notabene przesledzic tutaj:
http://www.vaticanstate.va/EN/Services/Philatelic_and_Numismatic_Office/emissioni_monete.htmW konkluzji: moze i wspomniane przeze mnie monety kiedys i maja szanse przestac byc zlomem - ale jest to jeszcze bardzo daleka droga... Ja w kazdym razie w 10-letnich dziejach funcjonowania Euro nigdy jeszcze nie spotkalem
nawet jednej najmniejszej monety trzech mini-europanstewek w faktycznym obiegu - ani w Niemczech gdzie mieszkam na stale, ani w zadnym innym kraju UE w ktorym chwilowo przebywalem - a najchetniej odwiedzalem wlasnie Francje i Wlochy...

Pozdrawiam!
Marek