Ta moneta ma i zupełnie inny styl, i fabrykę wykonania, niż pozostałe czworaki. Zapewne więc nie pochodzi ani z Wilna, ani Tykocina. Rzeczywiście, wykonana z kunsztem, ale czy rzeczywiście rzeźbiarz, jak piszesz, "idealnie przygotował punce"? Mam wątpliwości, porównując te same litery (zwłaszcza A i T), widać zbyt duże różnice jak na puncowanie, nawet z poprawianiem na stemplu. A to budzi podejrzenia o cięcie stempla z ręki. Ciekawe jet też, jaka jest jej waga i średnica, jeszcze ciekawsza byłaby analiza metalu. Nie mając tej monety w ręku trudno wyrokować, ale gdyby ktoś przyjmował w tej sprawie zakłady, to bez większego wahania postawiłbym na opcję "XIX-wieczne fałszerstwo kolekcjonerskie".