Aby nie zapomnieć po co właściwie wstąpiłem w szeregi Szanownego Grona, ta oto blaszka.
RIC VI Alexandria 135 b
Na awersie legenda: IMP C GALER VAL MAXIMINVS P F AVG
Na rewersie: BONO GENIO PII - IMPERATORIS
Maximinus II Daia z Aleksandrii
Maximinus II Daia z Aleksandrii
Średnica 23,0 - 23,8 mm; oś 0 h; wt 7,63 g.
Niby pospolita ( C ), ale skusiła mnie rzadka legenda rewersu BONO...
Kiedy przesyłka dotarła i rozpakowawszy ją z koperty wziąłem w łapska, pierwsze co mi się rzuciło na oczy, to jej stosunkowo zbyt idealna centryczność i praktycznie równa grubość blachy ( circa 2,3 mm).
Największe moje zdziwienie wywołał jednak rant. Prawie cała jego dookolna powierzchnia posiada prostopadłe do krawędzi żłobione, płytkie rowki (linie), niczym rant żłobkowany ze współczesnych monet. Na ślady po pilniku to raczej nie wygląda.
Brązy aleksandryjskie kojarzą mi się raczej z krążkami o mocno zaokrąglonych rantach, a na tym egzemplarzu mamy prawie kąt prosty.
Co Panie i Panowie o tym sadzą ?
Maximinus II Daia z Aleksandrii
Maximinus II Daia z Aleksandrii
Maximinus II Daia z Aleksandrii