Aktualności: Termin TWNA XXIV: 31.05-01.06.2024.!

  • 19 Kwietnia 2024, 09:18:56

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono  (Przeczytany 64807 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

okejos

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 3 411
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #15 dnia: 21 Lipca 2012, 09:53:18 »
aaa to jak dojdzie to napiszę
Tempora mutantur, et nos mutamur cum illis

Tomanek

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 152
  • Quaerenda pecunia primum est, virtus post nummos.
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #16 dnia: 17 Sierpnia 2012, 17:24:08 »
Coś dla miłośników Aureliana.

Zakręcona przebitka rewersu z układem, niczym pozycja "69" gimnastyki dla dorosłych ;)

średnica 22 - 25 mm;  waga 4,01 g

Julek C

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 1 570
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #17 dnia: 17 Sierpnia 2012, 17:51:53 »
Ciekawa ciekawostka   :). Monetka do kupienia  :

http://www.ebay.pl/itm/320961458448?ssPageName=STRK:MEWAX:IT&_trksid=p3984.m1423.l2649

, ale napewno nie mennica stołeczna . Obstawiam Siscię .*T
« Ostatnia zmiana: 17 Sierpnia 2012, 17:56:19 wysłana przez Julek C »

Tomanek

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 152
  • Quaerenda pecunia primum est, virtus post nummos.
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #18 dnia: 17 Sierpnia 2012, 20:16:56 »
Tak, jest do kupienia i miłośnicy takowych odmieńców zapewne będą kopie kruszyć...

zenonmoj

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 4 400
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #19 dnia: 17 Sierpnia 2012, 22:30:40 »
Niestety, u tego sprzedawcy ostatnimi czasy ceny zrobiły się niezbyt fajne...  :(

ZM

borsuk1977

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 742
  • Nemo est mortalium, qui sapiat omnibus horis
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #20 dnia: 18 Sierpnia 2012, 07:12:05 »
Niestety, u tego sprzedawcy ostatnimi czasy ceny zrobiły się niezbyt fajne...  :(

ZM
               

Widzę że nie tylko ja to zauważyłem :)
TPZN nr 46
Pozdrawiam Paweł

Tomanek

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 152
  • Quaerenda pecunia primum est, virtus post nummos.
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #21 dnia: 19 Sierpnia 2012, 07:34:09 »
Doktor S. ma blaski często z najwyższej półki jakościowej, więc ceny bywają również pierwszoligowe. W swoim czasie kupowałem tam sporo, a ostatnio coraz rzadziej udaje mi się coś ustrzelić - rywalizacja wśród myśliwych ogromna >:(

Tomanek

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 152
  • Quaerenda pecunia primum est, virtus post nummos.
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #22 dnia: 28 Września 2012, 09:34:09 »
Kolejny okaz do działu dziwolągów menniczych.

Klaudiusz II Gocki w wersji pośmiertnej, z ołtarzem na rewersie.

Podane przez sprzedawcę gabaryty, wydają się być nieco przesadzone:

waga 3,3 g;  średnica 25 mm


Tomanek

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 152
  • Quaerenda pecunia primum est, virtus post nummos.
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #24 dnia: 12 Maja 2013, 14:18:07 »
Odgrzewając stary wątek, warto pokazać kolejne już wydanie brązu Konstantyna z zachowanymi resztkami złocenia. Niestety zwiało mi to coś sprzed nosa.

Widziałem już pozłacane wersje z bramą, wieńcem i SARMATIA DEVICTA, teraz przyszła kolej na GLORIA EXERCITVS w wydaniu RIC VII Cyzicus 78.

okejos

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 3 411
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #25 dnia: 13 Maja 2013, 07:29:30 »
czy to pozłacanie to jest napewno pozłacanie?  ;)
bo ja miałem kiedyś monety któe wyglądały jak by z resztkami złocenia, a potem okazałao sie, że to srebrzenie przybrało taką barwę
Tempora mutantur, et nos mutamur cum illis

Tomanek

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 152
  • Quaerenda pecunia primum est, virtus post nummos.
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #26 dnia: 13 Maja 2013, 07:44:21 »
Cytuj
czy to pozłacanie to jest napewno pozłacanie?

W tym konkretnym przypadku, oprócz wrażenia wizualnego, mamy opis sprzedawcy (Lanza) jednoznacznie wskazujący na pozostałości złocenia.

Tomanek

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 152
  • Quaerenda pecunia primum est, virtus post nummos.
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #27 dnia: 14 Lipca 2013, 18:39:24 »
Kolejny już przykład pospolitej monetki brązowej z czasów Konstantyna, co złotko miała udawać. Tym razem VLPP z Londinium.
Niestety zległem :(

Tomanek

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 152
  • Quaerenda pecunia primum est, virtus post nummos.
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #28 dnia: 14 Lipca 2013, 18:45:19 »
Ciekawy przykład monety naśladowczej nabitej na oryginalnym krążku z epoki.

Jeśli mnie wzrok nie myli, to wystające litery oryginału układają się na coś w stylu Licyniusza z rewersem IOVI CONSERVATORI.

Awers barbarusa jest nabity na rewersie oryginalnej blaszki i odwrotnie rewers, nabity na awers.

Również poległem :( 8)

Tomanek

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 152
  • Quaerenda pecunia primum est, virtus post nummos.
Odp: Ciekawostki produkcyjne - czyli jak czasami młotem dziwnie walono
« Odpowiedź #29 dnia: 15 Lipca 2013, 23:20:17 »
Powiem tak, widywałem już różne wariacje złoceń. Od sreberek macedońskich, po bizantyjskie brązy. Sam mam szczęśliwie w posiadaniu pożółkłego naśladowczego antoniniana Tetryka oraz konstantynową Sarmację z Trewiru. Sposoby złocenia bywały różne i różnie te złocenia zachowały się po wiekach zalegania w glebach o sporej rozpiętości wilgotności, zakwaszenia itp.

Monetki od Lanza w rękach nie trzymałem, a wg zdjęcia, prezentuje się niczym pospolity, pamiątkowy żetonik, jakich całe kartony zalegają w sklepikach muzealnych Anglii i Niemiec.

Okaz od Lanza trzyma jednak wagę -
Cytuj
18 mm , 3,6 g
- i pewnie ktoś tam pod nos go przykładał.

Z drugiej strony, widziałem już brąziki doby konstantyńskiej, które zostały pozłocone współcześnie przez jednego z Naszych kolegów i powiem szczerze, wyglądały dość wiarygodnie.

Ten temat wymaga sporej dozy ostrożności i zapewne jeszcze większego opatrzenia się z podobnymi okazami. Za okaz od Lanza ręki bym nie dał, ale skłonny byłem zaryzykować  pewną kwotę, aby móc to coś do nosa przystawić. Przepadło...

 

R E K L A M A
aukcja monet