Prosze uwaznie czytac statut i wyciagac
wlasciwe wnioski
a) Zasadnicza forma glosowania czlonkowskiego proponowana w pierwszej linii przez Art. 6c jest
glosowanie jawne na wyznaczonym dla tego watku Forum. Czas trwania glosowania okresla prowadzaca je osoba w praktyce od 1 do 7 dni. Istnieje obowiazek przedluzenia glosowania
wylacznie jeden raz (o 24 godziny) jesliby w pierwotnie przewidzianym na nie czasie ilosc oddanych glosow nie osiagnelaby 50% uprawnionych. Najpozniej po tym jednorazowym przedluzeniu glosowania mamy jego jednoznaczny wynik:
- pierwsza mozliwosc: zostala osiagnieta pula 50% glosow (obojetne czy w zasadniczym, czy przedluzonym czasie glosowania). Oblicza sie zwykla wiekszosc glosow i wniosek sie przyjmuje badz oddala (w razie rownowagi decyduje glos prowadzacego glosowanie)
- druga mozliwosc: pula 50% glosow nie zostala osiagnieta nawet po przedluzeniu glosowania o 24 godziny. W takim przypadku zwykla wiekszosc oddanych glosow "za" nie wystarcza do przyjecia wniosku; potrzebna jest "wiekszosc kwalifikowana" definiowana przez Art. 6c jako "wiekszosc z poparciem Triumwiratu". Jesli taka wiekszosc istnieje, wniosek jest przyjety - w kazdym innym przypadku: oddalony.
b) Wspomniana przez Art. 6c mozliwosc
glosowania tajnego ma jak dotad charakter czysto teoretyczny, bo nigdy tu jeszcze nie zdobylismy sie na stworzenie wymaganych przez Statut "wystarczajacych mozliwosci technicznych" dla przeprowadzenia takiego glosowania. Jednakze w przypadku glosowania tajnego sytuacja bylaby nawet prostsza: cytowany przez Kol. pasjonatort ustep oznacza tu wylacznie, ze w
wypadku nieosiagniecia pulapu 50% frekwencji w glosowaniu takze i po jego (wciaz tylko jednorazowym) przedluzeniu o 24 godziny w stosunku do czasu pierwotnie przewidzianego wniosek automatycznie i z definicji
uzna sie za oddalony - i nikt sie nie bedzie juz zastanawial nad wiekszosciami, poparciem Triumwiratu etc. Innymi slowy wnioski przeglosowywane tajnie (o ile by do tego doszlo) niosa ze soba wieksze ryzyko odrzucenia w wypadku slabego zainteresowania czlonkow, niz te przeglosowywane jawnie...
c) odnosnie zmian Statutu TPZN aktualne sformulowanie Art. 6e przewiduje mozliwosc
glosowania przez aklamacje. Oznacza to, ze proponowana zmiana Statutu ogloszona jest publicznie na Forum i jesli w przeciagu 7 dni nikt nie zglosi sprzeciwu, zmiana zostaje wprowadzona. Musze osobiscie stwierdzic, ze nigdy nie bylem jakims strasznym zwolennikiem tej reguly. Po pierwsze spowalnia ona proces legislacyjny - na wynik glosowania trzeba czekac co najmniej 7 dni; trzy wystarczylyby moze w zupelnosci na regularne glosowanie. Dotychczasowa praktyka pokazala, ze w momencie ogloszenia glosowania przez aklamacje czlonkowie i tak glosuja na watku przy uzyciu klasycznych "za" - chociaz w zasadzie idea tego typu glosowania przewidywalaby raczej, ze mieliby trzymac geby na klodke... Po drugie Statut przewiduje tylko
przyjecie wniosku przez aklamacje, a nie okresla, co mialoby nastapic w momencie pojawienia sie chocby jednego sprzeciwu. Zdarzylo sie zatem juz, ze po zaistnieniu sprzeciwu prowadzacy glosowanie przez aklamacje uznal wniosek za oddalony - co jest oczywistym nonsensem: dlaczego niby wniosek poddany aklamacji mialby byc oddalony
jednym glosem, skoro w regularnym glosowaniu mialby byc moze pelna szanse byc przyjety wiekszoscia? W ten sposob wyladowalibysmy w typowym "liberum veto"!... Jedyna sensowna procedura wydaje mi sie tu zatem automatyczne przesuwanie wnioskow, ktore padly przy probie aklamacji do zupelnie regularnego glosowania w mysl Art. 6c - ale jesli tak ma sie to odbywac, to wartosc postanowienia o aklamacji wydaje sie w praktyce byc bardzo znikoma... Tak czy owak i ta forma pozwala szybko i niezaleznie od frekwencji uzyskac jednoznaczne efekty glosowania.
Jak wiec widzimy jedyna sytuacja, w ktorej niewystarczajaca (w tym wypadku ponizej 33% uprawnionych) frekwencja w glosowaniu moglaby zahamowac podjecie decyzji, sa
wybory do Triumwiratu. Tutaj Statut jeszcze wciaz upiera sie przy sztywnym pulapie frekwencji i przy jego nieosiagnieciu teoretycznie wybory moznaby ciagnac w nieskonczonosc... Tym niemniej na pocieszenie przytoczyc mozemy fakt, ze do momentu wyboru nowego Triumwiratu stary pozostaje na stanowisku - czyli szansa ze ew. bezcholowie by sie zrobilo, jest jednak stosunkowo mala...
Swojego czasu przezylismy jednak dramatyczny problem z "martwymi duszami" kiedy owczesny Statut rowniez dla kazdego innego glosowania czlonkowskiego przewidywal sztywny pulap frekwencji. Powstalo wowczas bledne kolo: dla usuniecia "martwych dusz" z listy czlonkow konieczny byl okreslony procent glosow uprawnionych, a ze wsrod uprawnionych znajdowaly sie wlasnie owe "martwe dusze" pulapu tego nie dawalo sie w praktyce osiagnac... Mozecie zgadywac, jak sobie z tym problemem poradzilismy...
Pozdrawiam!
Marek