Z tą chronologią przy szóstakach lwowskich temat jest wyjątkowo zagmatwany. Dobrze oddaje sytuację cytat z artykułu P. L. Czarneckiego: „szóstaki mogły być okresowo bite jednocześnie na więcej niż jednej linii produkcyjnej, ich stemple mogły wędrować pomiędzy tymi liniami zmieniając dodatkowo położenie z dolnego na górne i odwrotnie. Najgorszym jednak koszmarem dla badacza chronologii emisji menniczych jest sytuacja, kiedy stemple z powodu np. zmiany profilu lub zerwania produkcji, chwilowo trafiają do magazynu, a po ponownym jej uruchomieniu nie od razu powracają do łask, będąc zastąpione innymi, także kiedyś zmagazynowanymi, nie do końca zużytymi stemplami” (Szóstaki kazimierzowskie II dekady panowania – krótka wycieczka po mennicach koronnych, „Gdańskie Zeszyty Numizmatyczne” 2009, nr 81, s. 29, 30).
Wracając jeszcze do typu 5. i portretu z roku 1660. Oprócz dużej głowy są tam również inne podobieństwa: widoczne elementy zbroi, spinka płaszcza, rysunek korony.
W każdym razie dziękuję za zdjęcia. Muszę je sobie przemyśleć. „Męczą” mnie od jakiegoś czasu portret lwowskie JIIK i chciałbym je sobie sensownie i logicznie poukładać.