Witam!
Przyznam się, że ja całości tego mega-wątku nie przeczytałem, choć sporą część.
Pozwolę sobie jednak już teraz skomentować całość rozważań.
1) W mennictwie czasów Konstantyna bezspornie występują symbole, które z późniejszej perspektywy postrzegać można jako chrześcijańskie - jednak które z nich należy w taki sposób postrzegać (np. gwiazdka to, czy skrót I[HCOYC] X[PICTOC]...) oraz w jaki sposób postrzegane były wówczas i przez kogo, tego na podstawie zachowanych źródeł dokładnie ustalić nie można.1 Symbole w samej swojej naturze zazwyczaj są wieloznaczne i każdy "adresat" (np. wytwórca, dawny użytkownik monety, kronikarz, historyk, dzisiejszy badacz etc.) widzi to co widzi, dorabiając (lub nie) do tego jakąś swoją osobistą, uwarunkowaną przez wiele różnych czynników, interpretację...
2) Z czysto numizmatycznego punktu widzenia ciekawe byłoby ustalenie, czy i w jakim stopniu pojawianie się tego typu symboli (i ich różnego umiejscowienia, tj. jako część znaku menniczego bądź samego wizerunku na awersie lub rewersie) było efektem odgórnych nakazów (cesarza lub jego najbliższego, dworskiego otoczenia), specyficznej polityki poszczególnych mennic lub tolerowanej (?) "kreatywności" pojedynczych oficyn albo nawet signatorów2 i jak te trzy "poziomy decyzyjne" się wzajemnie warunkowały. Czy uda się to kiedykolwiek w zadowalającym stopniu ustalić? Śmiem wątpić...
ZM
_______
1 Zwłaszcza, że sytuacja źródłowa jest, oględnie mówiąc, niewystarczająca. Marzyłby mi się jakiś autentyczny pamiętnik z epoki, taki, jakich sporo zachowało się z czasów bardziej nam bliskich (XVII / XVIII w.) z osobistymi dywagacjami autora (lub autorki) na tematy współczesno-codzienne - ale to chyba marzenie ściętej głowy...
2 Tego ostatniego elementu nie należy, moim zdaniem, lekceważyć: "władza" nie była w stanie wszystkiego dokładnie kontrolować, monety bito w setkach tysięcy, czy milionach egzemplarzy, zużywając rocznie wiele tysięcy stempli - od czasu do czasu jakiś osobisty drobiazg pewnie można było przemycić. Widziałem kiedyś np. AE2 Teodozjusza (VIRTVS EXERCITI) - wiem, wiem, to inne czasy... - gdzie pochyłe X (krzyżyk) "dolepione" zostało do trzymanej przez władcę kuli, tworząc pięknie znane nam wszystkim, średniowieczne jabłko królewskie...