Witam
Zupełnie przypadkowo natknąłem się na taką aukcję boratynki:
http://allegro.pl/show_item.php?item=3694035363Od razu widać, że coś jest nie tak. Na myśl przychodzi proste rozwiązanie - podwójne uderzenie stempla.
Jednak, gdy lepiej się przyjrzeć na rewersie, po lewej stronie widzimy pogoń litewską wraz z częścią legendy "VC.LIT.1661.", jednak po prawej część skrzydła i ogona orła oraz legendę "POLONI.166". Wychodzi na to, że moneta faktycznie została dwukrotnie uderzona, jednak nie tym samym stemplem, tylko dwoma zupełnie innymi!
Jak udało mi się ustalić jest to szeląg z mennicy w Ujazdowie, gdyż tylko tam w 1661 roku bito monety dla Korony i Litwy jednocześnie.
W jakim sposób powstał taki destrukt?
Przyjmijmy, że pierwszy cios zadał stempel "litewski", a następnie szeląga dobito stemplem "koronnym".
Czy moneta była niedobita i przypadkiem ponownie przedostała się do kosza z blankietami, po czym trafiła pod młot koronny? A może boratynki przebijano celowo? Tylko po co?
Zapraszam do dyskusji.