Zdjęć tamtego trojaka nie dostałem bo Otto już ich nie ma. Bez ewentualnego wzięcia w ręce i sprawdzenia pod mikroskopem nie wypowiem się już na
temat tej monety. Z samych zdjęć to loteria.
Co do poprzednich wypowiedzi... Myślę, że nie powinniśmy demonizować handlarzy ( oczywiście mam na myśli tylko tych z renomą a i tak nie wszystkich).
Jak wiadomo zawsze może zdarzyć się wpadka i ten temat niedawno był wałkowany przy okazji monet antycznych. To nie dyskwalifikuje tych ludzi !!!
Po pierwsze trochę monet przeszło przez ich ręce i choćby tylko z tego powodu mają tę przewagę porównawczą.
Po drugie jeśli chce się sprzedać monetę ( a taki cel ma nasz kolega) to w takim wypadku odpowiedzialność za ewentualną wpadkę spada na aukcjonera, więc
dla sprzedającego to duży plus.
Oczywiście najlepiej byłoby wybrać się do Opola i dać obejrzeć panu Tadeuszowi ( trojak koronny z 1528 roku był jego ulubionym trojakiem ) - wiadomo za późno, więc
tak naprawdę gdzie szukać tego fachowca od monet Zygmunta Starego? Taka rada nic nie wnosi. Kto nim jest i jaką gwarancję oryginalności może dać?
Tak naprawdę to historia tej monety może być jedyną odpowiedzią. Takie rzadkie trojaki w takim stanie zachowania nie biorą się znikąd.