Dziękuję bardzo za wpis i piękne zdjęcia.
Spróbowałem to oznaczyć:
1. Trier RIC VII 543 (TRdotS)
2. Cyzicus RIC VII 120 (starSMKA)
3. Trier RIC VII 543 (TRdotP)
Proszę mnie poprawić, jeśli źle.
Na Allegro zaglądam, ale ostatnio bez sukcesów zakupowych. Więcej "sukcesów" na koncie Ebay (tyle, że tam koszt przesyłki potrafi zabić radość z zakupu). A innych niedrogich źródeł w zasadzie nie znam.
Zaopatrzyłem się w historię Rzymu (2 tomową) i tak sobie na razie przeglądam te bardziej interesujące mnie okresy. Próbuję choć odrobinę nadrobić zaległości, bo moja wiedza na temat antyku kończy się na lekcjach historii, gdzieś tak 20 lat temu (dlatego też czuję się tu trochę nieswojo).
Co do stanów monet, to mam w zasadzie mieszane odczucia przeglądając niektóre aukcje. Moim zdaniem moneta, która ma prawie 2000 lat, w zasadzie powinna na tyle wyglądać. Nie mam nic przeciwko, takim mocniej "podniszczonym przez los i czas". Na razie dla mnie istotne jest, by moneta była w miarę czytelna. Na lepsze stany być może przyjdzie jeszcze czas. Fakt, że niekiedy przyjemnie jest popatrzeć na niektóre okazy (z górnej półki cenowej), ale ja się zastanawiam dlaczego one wyglądają, jakby je ktoś tydzień temu dopiero "wydziergał"? Czasami brakuje tam tylko lustra menniczego znanego ze współczesnych sreberek (a może i jest). Jaka jest historia takich monet? Gdzie one przeleżały tyle czasu? A jest tego całkiem sporo.
Jak znajdę wolniejszą chwilę, to zacznę tu pokazywać swoje monetki wraz z historią ich zakupu. Z pewnością na nikim tu wrażenia nie zrobią, ale co tam - lubię je i to musi im wystarczyć
Co do tej 3 monetki, to za 40 zł też bym ją chciał
Mam jeszcze pytanie odnośnie opisu do tej 1 monety. Dlaczego naśladownictwo (barbarzyństwo) byłoby czymś bardziej atrakcyjnym? Chodzi tu a rzadkość / wyjątkowość takiej monetki?
Ostatnio zastanowił mnie taki cudak. Monetka dość szpetna i mało czytelna, ale czy tylko mnie się wydaje, że jest jakaś nietypowa?