Wydaje sie, ze Michal faktycznie omylkowo podal odwrotny kierunek rozumowania. Moneta zdawkowa (
dt. Scheidemuenze) - to wlasnie taka, ktorej zawartosc kruszcu (jesli w ogole istnieje) nie pokrywa wartosci nominalnej. Historia swiatowej polityki monetarnej posuwala sie konsekwentnie od
currency money (czyli pieniadza kruszcowego, przynajmniej w duzej mierze opierajacego swoja wartosc na rynkowej cenie zawartego w nim metalu szlachetnego - nawet jesli zauwazymy, ze metale szlachetne i tak posiadaja wylacznie abstrakcyjna "wartosc") do
fiat money (czyli pieniadza o wartosci wylacznie symbolicznej, opartej na okreslonych deklaracjach rzadowych - uzycie terminu "pieniadz fiducjarny" budzi we mnie w tym kontekscie jakis wewnetrzny protest...) Oczywiscie rozroznianie monet zdawkowych od "pelnowartosciowych" mialo sens tylko w czasach, kiedy istniala faktyczna opozycja pieniadza kruszcowego i
fiat money - albo przynajmniej opozycja taka tkwila jeszcze silnie w pamieci zyjacych. W chwili obecnej klasyczny pieniadz kruszcowy zostal totalnie wyparty z rynku - dlatego nawet praktyka bicia monet z metali szlachetnych ma zupelnie inny, nieporownywalny z owczesnym charakter. Monety te maja albo charakter bulionowy (gdzie wartosc kruszcu wielokrotnie przewyzsza nominal), albo tzw. "kolekcjonerski" - co jest juz absolutnie nowym wynalazkiem, bez zwiazku z jakakolwiek sensowna polityka pieniezna - i co za tym idzie: wartosc takich "monet" nie rzadzi sie zadnymi logicznymi prawami
W zwiazku z powyzszymi faktami aktualne potoczne przyzwyczajenia jezykowe zdaja sie przypisywac terminowi "moneta zdawkowa" raczej znaczenie monety drobnej, bez wiekszej wartosci - w swiadomosci ogolu zakodowal sie przede wszystkim fakt, ze istotnie byly to na poczatku swojej historii wlasnie monety o malych nominalach.
Por.:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pieni%C4%85dz_fiducjarnyhttp://de.wikipedia.org/wiki/Scheidem%C3%BCnzezalezy w jakim okresie - za ZIIIW fachowcy nie mają pewności czy półgrosze zostały wybite, albo inaczej - mają różnice w swoich zdaniach na ten temat.
Nie wiem skad Kolega wysnul taka teze - istnienie jednego jedynego efemerycznego rocznika polgroszy (1620) za Zygmunta III nie wydaje sie byc faktem budzacym jakakolwiek watpliwosc - por. Biuletyn Informacyjny TPZN Nr. 2/2009
Pozdrawiam!
Marek