Raczej co najwyzej skorodowane. Litery dobrze sie odcinaja, nie wygladaja odlewy.
A gdzie ta korozja??
Oczywiście że są kąpane. (Woda amoniakalna, mocne kwasy, ew związki sodu, np wersenian.)
Raczej nie są to falsyfikaty, ale oferowanie do sprzedaży monet, nie tylko ortow, w takim stanie stało się w dzisiejszych czasach niemal normą, w dodatku AKCEPTOWANĄ.
Zadałem sobie trud przeanalizowania sprzedawanych walorów pod kątem ich wizualnej prezentacji. Otoz jeszcze 1-2 lata temu zdecydowana większość numizmatów była oferowana w stanach naturalnych, a wszelkie przejawy czyszczenia były w większości piętnowane.
Obecnie walory XV-XIX w. Masowo wyglądają tak jakby "na oczy brudu nie widzialy". Agresywnie wytrawione chemicznie, z porowatą powierzchnią, praktycznie "bez dźwięku" są oferowane jako MENNICZE, w I lub II stanie zachowania.
I nie sa to bynajmniej żadne tam zabiegi konserwatorskie mające na celu ochronę monety przed dalszym niszczeniem, lecz jedynie wulgarne i prymitywne zabiegi w celu PODNIESIENIA WARTOŚCI monety, a tym samym własnego zysku.
I jeśli takie praktyki nie będą w sposób jasny i wyrazisty piętnowane, to wkrótce owe ingerencje chemiczne w strukturę monety będą jeszcze bardziej agresywne. Same zas monety będą wyglądać tak pięknie jak Michael Jackson lub szereg innych gwiazd i gwiazdeczek "po przejsciach" bliżej nieokreślonej ilości upiększających operacji plastycznych, aż do momentu kiedy to oblicze monety się nie rozpadnie z nadmiaru wrażeń