Bardzo dziękuję za analizę. Oczywiście moje zdanie również oparte jest tylko i wyłącznie na zdjęciach, które z jednej strony mogą ukryć wady, a z drugiej wzbudzić wątpliwości. W takim przypadku zawsze należy prosić o dodatkowe zdjęcia zrobione pod różnymi kątami i przy innym oświetleniu. Natomiast nie wdając się w techniczną polemikę czy coś powstało jako odlew ciśnieniowy (nie potrafię tego określić) czy też jest oryginałem, po prostu skupię się na kilku cechach wymienionych przez Rovescio.
Ścięcie monety występuje dość często w przypadku rocznika 1611. Na zdjęciu poniżej kilka przykładów mniejszych i większych ścięć.
W większości przypadków nie widać było punktów/kropek, które ułatwiały proste prowadzenie paska blachy.
Często na zdjęciach nie widać oznak walcowania, co nie jest równoznaczne, że dany ort to falsyfikat.
Dziwne ubytki w literze G na awersie, to zwyczajnie wykruszenie stempla. Na dowód zamieszczam zdjęcie z innych egzemplarzy, które mają identyczną wadę. Następne zdjęcie pokazuje G z SIGIS. Oczywiście trzeba pamiętać, że są to różne etapy zniszczenia stempla, jak również same monety są w różnych stanach zachowania, co może powodować niewielkie różnice.
Rozpatrując ten wariant orta należy spojrzeć na jego charakterystyczne cechy.
Oprócz wykruszeń w G można zauważyć zapchany stempel w słowie POL. Dół litery O najpierw jest jakby dwukrotnie bite, z czasem powstanie tam przerwa.
Korona. Lewy bok korony pod literą R coraz bardziej jest zniekształcony przez prawdopodobnie zapchany stempel. Tak samo można zaobserwować podobny efekt z prawej strony, w obręczy korony.
Pierwsze ujęcie korony to jeszcze dobre odbicie stempla, które na kolejnych przykładach jak widać upodabnia się do plamy.
Na zdjęciu z omawianej aukcji zakreśliłem miejsca, w których występują podobne/identyczne cechy z innych egzemplarzy tego wariantu.
Dodałem kilka punktów, z których już nie robiłem zbiorczego ujęcia. Pierwsza litera S w SIGIS na górze ma drobną skazę, która zaczyna wyglądać jak przecięcie. Na brodzie można zauważyć małe kropki.
Swoje zdanie podtrzymuję, że moneta raczej jest oryginałem, ale na pewno na podstawie takich zdjęć, jakie były w aukcji to nie licytowałbym.