Rzadko się udzielam, zdecydowanie rzadziej niż kiedyś. Spowodowane jest to nie tyle znudzeniem numizmatyką i monetkami, ale dodatkowymi obowiązkami, które mnie obarczyły
Niestety do końca roku raczej będzie mnie mniej niż więcej na forum.
Dziś jednak pozwoliłem sobie nie pójść do pracy, spokojnie piję kawę i przegląda zaniedbane strony - nasze forum, e-numizmatyka, allegro, ebay itd...
Cieszę się, że nasze forum się rozwija, miałem pewne obawy czy przeprowadzka wpłynie korzystnie na ilość uczestników i postów, ale widzę, że jest coraz lepiej. Kolega Robert (bobi68) pokazuje nam w dziale Polska Królewska kilka naprawdę ładnych monet... Jest co podziwiać i zazdrościć.
Kwitną zagadki, w których zdecydowany prym wiedzie kolega Wrocek, poza tym wrzuca nowe opracowania sporządzone przez Dariusza Ejzenharta. Wielkie dzięki mu za to.
Nie wchodzę na starożytność, to nie moja działka (jak na razie) i czas mi nie pozwala na pełne czytanie wszystkich wątków...
Ale nie o podsumowanie tego forum chodzi...
Niedawno upłynął rok, od kiedy zająłem się monetkami, a dokładnie rok od dziś kupiłem pierwszą monetę nieXX-wieczną.
Półtorak 1621 zajmuje szczególne miejsce w mojej skromniutkiej kolekcji...
Kolekcja jest skromniutka, bo i kwestie finansowe nie pozwalają rozwinąć skrzydeł
Poza tym skupiłem się na literaturze numizmatycznej. Z rzeczy tanich, powszechnie dostępnych wydaje mi się, że mam sporo. Teraz uzupełniam kolejne roczniki Biuletynów (został mi okres najgorszy i najdroższy roczniki - 1965-1974). Ostatnio na allegro Damian Marciniak wystawił pełny komplet roczników 1965-1983 - poszedł za 600 zł niestety nie byłem w stanie licytować, poza tym interesowała mnie tylko połowa tego kompletu...
Poza literaturą zbieram monety dla Prus Południowych, właściwie to chyba powoli kończę, gdyż łatwo dostępne zebrałem (typy podstawowe), zaś odmiany z błędem rzadko pojawiają się na rynku. Staję teraz przed dylematem, co dalej począć, na czym się skoncentrować... oto ostatnio wpadła mi w ręce w Bibliotece Narodowej książka M. Gumowskiego - Mennica Wileńska - i chyba w tym zakresie będę kierował swoje dalsze zainteresowania.
Temat oczywiście zbyt obszerny, dlatego należy go zawęzić do poszczególnych królów. Zacznę od Aleksandra Jagiellończyka, którego półgrosze wileńskie nie są drogie, a ich zebranie zajmie mi kilka miesięcy (oby).
Wobec powyższego zainicjowałem nowy kierunek pierwszym półgroszem:
Ot takie myśli mam przy porannej kawie...
Pozdrawiam